Razem z moim dwunastoletnim synem jesteśmy fanami serialowych pingwinów nie mogliśmy doczekać się kinowej wersji , ale z kina wyszliśmy po prostu zawiedzeni.
Ja i dwójka moich dzieci ( 9 i 12 lat) mamy to samo. Reakcja widowni wskazywała na to, że ogólnie mało kto się dobrze bawił. Bez Króla Juliana sobie nie poradzili - wychodzi na to, że to jednak on ciągnie cały show.
To widać się dobrze bawić nie umią siedzą pewnie na yt i oglądają Isamu lub The Nitro ja mając 12 lat wraz z moim kolegom który tez ma 12 lat bawilismy się jak nie wiem co . Dzieci się po prostu zmieniły bo rodzice dają im wszystko
Jak ja byłem w kinie to było kilka wycieczek z dziećmi i raczej nie było widać po nich ani trochę rozczarowania.
To nie wina braku Juliana, tylko braku dobrego scenariusza, gdyby fabuła była na poziomie takim jak w serialu to brak Juliana nie byłby problemem.
Ja mam 23 lata i ryczałem ze śmiechu. Mało mnie obchodzi, że praktycznie najgłośniej na sali pełnej dzieci. :D
Witam Ja rowniez bylam z synem na pingwinach i ze smutkiem musze powiedziec,ze szkoda czasu i pieniedzy na bilety.Film slaby,spodziewalam sie czegos duzo lepszego.Zdecydowanie przereklamowany.Brak Juliana,to kolejny minus.Co prawda pojawia sie na koncowce filmu,to jednak zdecydowanie za malo.
Byłem na tym filmie z 9 letnim bratem. Dałbym niewiele wyższą ocenę od noty wystawionej przez autora tematu, ale bratu akurat film się spodobał, a myślę, że to do jego kategorii wiekowej ten film był przede wszystkim kierowany. Nie zmienia to faktu, że serialową wersje ogląda się lepiej, ale może to dlatego, że te misje są tam krótsze i nie przeciągają się tak jak w tym pełnometrażowym filmie :D