PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=876884}
7,0 12 099
ocen
7,0 10 1 12099
6,8 33
oceny krytyków
Piosenki o miłości
powrót do forum filmu Piosenki o miłości

Umeczylam się oglądając ten film i niestety nie widziałam tam uczucia między głównymi bohaterami. Mogę nawet powiedzieć, że główną bohaterka irytowała mnie swoją wiecznie niezadowolona mina przez cały film. Naliczyłam tez, że bohaterka cztery razy rzuciła fochem i wybiegła z pomieszczenia.

Nie podobały mi się też te przejścia - niby czarno biały i klimatyczny a tu nagle kolorowe telefony i współczesne storiski.

Najlepszy wątek w filmie to ukazanie relacji Tomka Włosoka z filmowym ojcem i to jak działał destrukcyjnie na syna.

steffanolaa

No nareszcie ktoś napisał dokładnie to, co myślę. A po każdym kompletnie nieuzasadnionym fochu dziewczyny, chłopak przepraszał ją, jakby jej ojca i matkę zamordował! Te kilka sekwencji powtarzanych do znudzenia przez cały film zmęczyło mnie wybitnie! Dodałabym jeszcze sztuczne, wymuszone dialogi, w których główną rolę grały pauzy (i bynajmniej nie były to pauzy, w których można czytać między wierszami). Do tego wszystkiego Tomasz Włosok, którego gra opierała się głównie na obsesyjnie przygryzanej wardze... Dla mnie film nudny i irytujący. Na plus muzyka, świetny Andrzej Grabowski i jedyny dobrze i ciekawie poprowadzony w filmie wątek relacji ojciec-syn.

ocenił(a) film na 8
fruzia_fw

>kompletnie nieuzasadnionym

fruzia_fw

Dla mnie absolutnie nie był nudny i irytujący. Wręcz przeciwnie, rzadko na filmie nie zerkam na zegarek. W grze Włosoka widziałaś tylko przygryzanie wargi? Przecież on twarzą wyrażał więcej niż nie jeden słowami. Ale jeśli już czepiać się przygryzania to wszak każdy ma jakiś charakterystyczny sposób reakcji na stres, smutek, niepewność. Może Robert w takich chwilach, a miał ich w tym obrazie sporo, tak właśnie reagował...

steffanolaa

niby ojciec dzialal destrukcyjnie ale mial sporo racji

steffanolaa

Mi się film podobał, ale rozumiem co masz na myśli. Tylko, że może właśnie to dodało filmowi realizmu? Jest dużo dziewczyn co się fochają bez powodu. Zresztą bohater też był ciągle sfochany. Ojciec był wredny, ale syn nie był mu dłużny, obaj nie zwracali uwagi na kobiety w swoim otoczeniu, liczyli się tylko oni.

carolotta

To, że dużo dziewczyn ma fochy, to jedno, ale co innego, kiedy robi to bohaterka filmowa. Film a rzeczywistość to dwie różne sprawy.

ocenił(a) film na 8
steffanolaa

Mi się wydaje, że ta relacja miała być ukazana jako trochę toksyczna (przecież nie tylko Alicja była nie w porządku - ciągle się obrażała; ale Robert też - nie do końca zwracał uwagę na to, czego Alicja chce, poza tym za jej plecami robił to, czego miał zgodnie ze słowną umową nie robić, więc fochy były całkiem uzasadnione). Dlatego, że zaakceptowałem niszczący charakter ich związku, fochy i niezadowolone miny mi nie przeszkadzały.

ocenił(a) film na 3
steffanolaa

Kolorowe wstawki to jedyne momenty w którym jest jakaś chemia między bohaterami. Jeśli reżyser nie potrafi pokazać tego w normalnych scenach (najgorsze dialogi od dawna) i musi się ratować 'teledyskowymi' wstawkami to sorry, jest źle.

ocenił(a) film na 7
steffanolaa

Nie dostrzegłaś miłości bo w mojej ocenie jej tam nie było. Dla mnie film dobry, wykraczający ponad przeciętną polskich produkcji. Oczywiście o gustach się nie dyskutuje i kropka.
Pozdrawiam.

steffanolaa

Może reakcja Alicji była przesadzona, ale była skromną dziewczyną, odstającą od jego koleżanek co to latały z tacą w Londynie, więc propozycja zaśpiewania w obcym gronie pewnych siebie osób ją wystraszyła. Co do uczuć...Jeśli ludzie nie padają sobie co i rusz w ramiona, nie znaczy, że są sobie obojętni. Moim zdaniem to coś się między nimi powoli rodziło. Jego fascynował w niej talent, prostolinijność, skromność( zwłaszcza w porównaniu do dziewczyny , która godziła się na układ czysto fizyczny. Ją też do niego ciągnęło, te teksty kolejnych piosenek nie wzięły się z niczego. On zawieszony między ojcem któremu chciał pokazać, że da sobie radę bez niego, a jednocześnie próbujący być lojalnym wobec Alicji. Ona dopiero powoli zaczynająca wierzyć w swój talent. Gdyby była mu obojętna nie straciłby zainteresowania zawsze chętną "koleżanką". Mnie film zauroczył, piosenki też. Oboje dla mnie bardzo wiarygodni, no i ojciec, skupiony tylko na sobie ale ...niestety mający też dużo racji.

ocenił(a) film na 5
steffanolaa

Główny bohater i bohaterka oboje byli siebie warci. Jeden, ze tak to ujmę intelektem nie grzeszył (działanie za plecami Alicji, nie zwazanie na to czego ona chce i inne dziwne akcje), a druga wiecznie obrażona, skwaszona i toporna w stosunku do niego. Strasznie męczące to było do oglądania. Jedyne co mnie zachwyca w tym filmie to muzyka - najlepszy soundtrack jaki słyszałem w polskim filmie, 10/10. Regularnie wracam do tych piosenek w smutne dni.

ocenił(a) film na 3
steffanolaa

Mnie też się nie podobał. Banalny i nieprzekonujący. Duża różnica pomiędzy grą Justyny Święs a zawodowymi aktorami. Wszystko się rozpuszczało jakoś w ogólnej bezwyrazistości i nawet Włosok nie uratował. A te dialogi - co to było? A ten tytuł?

ocenił(a) film na 3
steffanolaa

omg a nie przeszkadzała Pani fatalna gra aktorska pozostałych z nowego pokolenia aktorów? przecież oni są fatalni, patrzenie na nich to jakaś męka. Pani Święs może i nie jest modelką ale jako jedyna wypadła bardzo naturalnie, bez przeszarżowania, bez szukania atencji "patrzcie na mnie jak potrafię tu dobitnie odgrywać charaktery"

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones