...do czasu jak pojawiły się kościotrupy. Nie żebym coś miał do kościotrupów! Wręcz
przeciwnie - uważam że na filmie pirackim powinno się ich kilka znaleźć. gdzieś na
bezludnej wyspie malowniczy szkielecik w punkcie zaznaczonym na mapie jako "X" tuż -
obok skarbu rzecz jasna; na starej łajbie gdzieś na mieliźnie; w głębinach itd. Jednak
twórcy poszaleli sobie w tym wątku pirackim, moim zdaniem zdecydowanie go
wyeksploatowali.
Genialny Depp, szablonowy Bloom (znowu Legolas ale bez odstających uszu), niezłe
postacie dwóch piratów pobocznych (Pintel i Ragetti). I... no właśnie - kościotrupy! Litości!