Ten film jest świetny, odżyło kino przygodowe (oby więcej takich), pomysł o przeklętych piratach zmieniających się podczas księżycowej nocy w szkielety był fantastyczny, naprawdę ekstra, ale największą niespodziankę sprawił oczywiście Johnny Depp, jego rola jest zajebista, stworzył bardzo oryginalnego pirata, nie jakiegoś tam tradycyjnego zbója z jednym okiem ale typowego luzaka który wygląda jakby wiecznie był na "gazie", aż chce się patrzeć na takiego świra, reszta obsady też się sprawdza, co do walorów technicznych to nic dodać nic ująć, wszystko cacy (świetna muza Badelta), i tak trzymać, czekam na kontynuacje!