Tyle że Piraci muzycznie są przy Władcy po prostu... ciency.
Taki a nie inny wybór na FMF to bardziej chwyt marketingowy, związany z faktem, że do kina właśnie wchodzi czwarta część i poprzednie trzy wciąż są na fali. Bo pod względem muzycznym niestety nie mają zbyt wiele do zaoferowania.
Inna sprawa, że aby pod względem muzycznym dorównać Władcy albo go prześcignąć, byłaby tylko jedna trylogia do wyboru - Gwiezdne Wojny (te stare).
Piraci mają niezły soundtrack, ale to nie ta liga.

Wiadomo, że to nie to samo co WP, ale i tak lubię ten soundtrack. Boję się tylko, że będziemy mieć Piratów z Karaibów na FMF przez najbliżesze 3 lata, potem akurat minie tyle czasu żeby puścić 2 części Hobbita. Wolałbym co roku inny film. W szczególności, Klątwa Czarnej Perły koczy się w taki sposób, że wcale nie trzeba oglądać kolejnej części.

sam jesteś cienki, Panie Profesorze. Byłeś na poprzednich FMF i na obecnym?
Moim zdaniem (w porównaniu do przedmówcy, nie jestem Obiektywnym Znawcą Wszechrzeczy):
1) Obie serie są godne tego typu imprezy. Przyjemne dla ucha, orkiestra ma się czym popisać. Pierwsza seria o której pomyślałem po zakończeniu zeszłorocznego FMF to właśnie byli "Piraci".
2) Soundtracki są INNE, co nie znaczy, że jeden czy drugi jest gorszy.
3) Co wam przeszkadza że akurat wchodzi 4. część? Bardzo dobrze, większe zainteresowanie imprezą napewno dobrze zrobi festiwalowi, może za rok przyjedzie Zimmer...
Rozumiem narzekanie jakby puścili muzykę z "Księdza 3d", bo akurat wszedł do kina. Widać że miód wam zalega w uszach.
4) i ostatnie - przestańcie biadolić jak typowe polaczki. Ja się cieszę, że tego typu impreza istnieje i rozwija się.

koncert "Piratów" był świetny :) orkiestra spisała się fantastycznie, a chór (wyeksponowany!) powalil mnie na kolana! ;) to było, podobnie do zeszłorocznego LOTRa, fantastyczne przeżycie. Gratuluję organizatorom wspaniałego przedsięwzięcia! :)

Piraci, tak jak HP, SW, LOTR - są na podobnym poziomie muzycznym.