PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37309}

Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły

Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl
2003
7,7 741 tys. ocen
7,7 10 1 740659
7,3 78 krytyków
Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły

Oglądając "Piratów..., odnosze nieodparte wrażenie iż postać Jacka Sparrowa, wykreowana jak wiadomo przez Johnnyego Deppa, jest kopią postaci granej przez Toshirô Mifune w "Siedmiu samurajach".

Czy ktoś ze zgromadzonych widział w ogóle dzieło Kurosawy? Różne rzeczy słyszy się o forum "Piratów..., nie wymagam by 13 letne 'piratki widziały ten film.

Uwierzcie ruchy, mimika, sposób bycia samuraja Kikuchiyo, jest bardzo podobny, a raczej postać Sparrowa jest bardzo podobna do japońskigo pierwowzoru.

To właśnie nad kreacją wspaniałego Toshirô, powinniście piać z zachwytu. Nie sądze by Depp, potrafił sam tak oczarować tłumy rolą pirata, jego pierwowzór był lepszy.

Klinar

Może i pewne podobieństwo istnieje, aczkolwiek nie aż tak wyraźne. Jestem raczej skłonna uwierzyć w słowa Deppa, że wzorował się na niepokornych Stonesach i dzisiejszych gwiazdach - szokujących, podchodzących do życia z dystansem... Poza tym, czy w kinie nie jest normalne, że da się dostrzec pewne podobieństwa między postaciami? Wiadomo, że aktorzy mają różne inspiracje :) Depp, jednak coraz bardziej udowadnia mi, że Jack Sparrow jest teraz z nim w każdej roli. Udowadnia, że nie potrafi pokazać już niczego nowego... mam nadzieję, że przełamie ten schemat.

ocenił(a) film na 7
Klinar

Toshirô Mifune zdecydowanie był świetnym aktorem, a jego role w "Siedmiu Samurajach" oraz "Tronie we Krwi" nalezą do scisłej czołówki moich ulubionych postaci kina. Kikuchiyo jest postacią groteskową, podobnie jak SParrow ale przy tym wielokrotnie lepszą i ciekawszą. Jego styl bycia, mimika, zachowanie czy wreszcie sceny humorystyczne w jego wykonaniu biją na głowe wszystko, co Depp miał okazję pokazac we wszystkich częsciach PotC.
No i w przeciwnieńśtwoe do SParrowa, Kikuchiyo jest postacią intrygującą, chociazby ze względu na jego pochodzenie. Syn wiesniaka, ktrego rodzinna wioska została zniszczona przez samurajów, który znienawidził ich całym sercem a później walczył wraz z nimi ramie w ramie przeciwko zbójcom. Jest postacią tragiczną, ale i jednoczesniej niezwykle zabawną - tym bardziej szkoda, że Kurosava uśmierca go pod koniec niezwykłego dzieła, jaki jest "Siedmiu Samurajów".
Toshirô Mifune'a uwielbiam jako aktora, zaś na Deppa mam alergię. Nie tylko ze względu na napalone na niego fanki, ale i sławę jaką sie cieszy, a przykładem tego jest zdecydowanie zbyt wysoka pozycja w TOP100 ludzi kina. Siódme miejsce? Nie przesadzajmy.
Depp starał się stworzyc w PotC postac groteskową i zabawną. Udało mu się, ale do Kikuchiyo brakuje mu bardzo, ale to bardzo wiele.

PS do założyciela tematu - tak z ciekawosci spytam, jaki jest twój ulubiony film Kurosavy? Mi najbardziej podoba się nakrecony na podstawie jego scenariusza (niestety tez po jego smierci) "Ame Agaru", czyli "Po Deszczu". Zdecydowanie nie jest to film dla większosci fanów PotC - nie powala bowiem efektami, akcją czy humorem. Ale za to chwyta za serce, zmusza do zadumy i refleksji - a niestety znaczna większosc nowego pokolenia woli po prostu pustą rozrywkę.
A szkoda.