Tak, wiem, że to komedia... Wiem, że to przygodowy i wiem, że to Disney, ale mimo wszystko film był by znacznie lepszy gdyby było w nim nieco więcej powagi.
Nie wykluczajmy gry/roli Deppa, bo Sparrow inny być nie może. Postać wykreowana idealnie i inaczej nie wyobrażam sobie tej roli. Jednakże zbyt wiele idiotycznych wstawek, porzucona konwencja realizmu postępowań jakby film oglądać miały tylko dzieci, którym nie przeszkadza to, że w ciągu jednego dnia/tygodnia/miesiąca Will Turner przemierzył cały ocean w poszukiwaniu Sparrowa. Czy choćby upadek Jack'a z monstrualnych wysokości poprzez liczne mosty, czy koło od młynku i najdurniejsza scena walki w całej trylogii pomiędzy całą trójką bohaterów(dwójką na kole i Sparrow uwięziony wewnątrz..).
Potencjał filmu w dużej mierze wydaje (mi się) zaprzepaszczony. Trzecia część rozpoczyna się dość poważnie, istny dramat, a późniejszy przebieg akcji jest coraz durniejszy w swojej prostocie. Liczne pakty każdy z każdym, liczne oszustwa, łgania, prawdziwe potwory są coraz bardziej idiotyczne i coraz bardziej przypominają błaznów a nie monstra z piekła rodem.
Cały, wielki Sao Feng, któremu tak należał się (początkowo) szacunek okazuje się zwykłym pionkiem i marionetką w paradzie klaunów, jak zresztą cała ta śmietanka mórz i oceanów całego świata. Jedyną poważną do bólu i nie tracącą swego majestatu personą, przed którą niezmiennie wszyscy drżą - pozostał tylko i wyłącznie ojciec Sparrow'a. Reszta jak w/w Sao Feng na pozór ukazują swoją siłę, gniew, zdecydowanie, jednobarwny charakter po czym zmieniają się w strachliwe (chcące coś zyskać) kukły, którymi w łatwy sposób można rządzić. Taki świat do mnie nie przemówił, zbyt mało wyrazistych postaci. Sparrow jako wieczny oportunista zdecydowanie wystarczy. Po co zatem reszta? To IMHO zepsuło cały film i uczyniło z całego widowiska błazenadę z nie dość wyostrzonym poczuciem humoru (pominąwszy rzecz jasna Sparrow'a/Deppa, który powala ;).
Druga i trzecia część zostały wykonane jakby bez pomysłu. W pierwszej części wszystko jest znośne, nawet konwencja braku powagi, bo przecież cała ta wyjątkowość spada na barki Sparrow'a, najbardziej wyjątkowego spośród piratów - kapitana (!!) Jack'a SParrow'a. Jednak gdy w drugiej i trzeciej pojawiają się osoby rządzące światem piratów, monstra, potwory to płakać się chce... Osobiście wolałbym by owe monstra nieco straszyły, nie śmieszyły, a od kapitanów piratów powinno czuć się choć odrobinę respektu. Kraniec świata też wyobrażałem sobie nieco straszniejszy : ).
Tytuł drugiej części odnosi się bezpośrednio do drugiej i trzeciej, zaś tytuł trzeciej części dotyczy pierwszych 55 minut owej części (z czego 15 to sam powrót z krańca) hmm, więc trochę nie rozumiem dlaczego tak nazwano owe części. PzKII i PzKIII tworzą bardziej nierozerwalną całość i właściwie nic by się nie stało gdyby to była "skrzynia umarlaka I i II" eh, ale osobiście wolałbym by zamknięto II i III część w jednej i pokusił bym się o coś bardziej górnolotnego w trzeciej części, jednak wiadomo... Komercja komercja. Wszyscy nad tym ubolewamy.
Kobieta król piratów, kiedy to kobieta na pokładzie to zły omen.. O zgrozo. Tylko u Disneya mogło tak się stać. Każdy ucieka każdemu z klatki, nikt nie może nikogo zabić, wszyscy zawierają podstępne aż naiwne umowy, odbijanie się wzajemnie, odwiedzanie statków, nikt nikomu nie może ufać mimo to razem podróżują i wszystko fajnie... Rozrywka rozrywką, ale nie przychodzi się na pogrzeb w różowym garniturze. Niektóre sceny wymagały nieco więcej grozy/dramatu/powagi.. No, ale to przecież film dopuszczony od 12 roku życia : ). zapomniałem........
A tak na serio to trochę więcej oczekiwałem od tego filmu ('trylogii', bo pierwsza część udana :)).
P.S. interesujące jest również to, że historia bohaterów nie została zamknięta... Nie zdziwił bym się, ale też i nie obraził gdyby powstały kontynuacje. Choćby w postaci jeszcze jednej trylogii (prawie jak gwiezdne wojny na morzach karaibskich : )). Z tym, że nieco więcej powagi, wykluczenie najdurniejszych rzeczy, może uśmiercenie kogoś w końcu, wykluczenie niepotrzebnych scen już począwszy od planów xP, bo później film ma 2,5h, a treść jego można zamknąć w 15 minutach opowieści.