Bardzo cieszę się, że dzięki TVP1, znów mogłam go obejrzeć i miło spędzić wieczór.
"Klątwa czarnej perły" to prawdziwa perełka wśród filmów przygodowych.
Sporo w niej komedii, baśni, bajki, romansu, a jednocześnie sensacji. Mieszanka naprawdę idealna, wspaniale zachowane proporcje.
Scenariusz jest wyjątkowy, akcja wypełnia 100% filmu, widz ani przez moment nie może oderwać oczu od ekranu, a myśli od dialogów. Każda minuta w tym filmie jest ważna.
O aktorstwie nie chcę się rozwodzić, bo o genialnej grze Depp`a pisali nie tylko widzowie, ale także krytycy. Taka gra jest ewenementem. Nie było, i chyba nie będzie, drugiego tak zagranego pirata.
Geoffrey Rush to drugi wielki aktor w tym filmie, jego gra jest także fenomenalna.
Co do Bloom`a i Keiry to nie rozumiem dlaczego wszyscy wieszają na nich psy i nazywają drewnem. Taką mięli rolę i tak ją zagrali. Ot i tyle.
Nie można aktora obwiniać za to, że jego rola nie była pierwszoplanową i że grał romantyka, dla którego miłość i prawość to cechy nadrzędne.
Podsumowując.
"Piraci" to już klasyka. Zasłużyli na to!
Ufam, że wszyscy zawsze z przyjemnością będziemy oglądać przygody Jack`a i jego załogi.
O malkontentach zapomnijmy, bo są oni w zdecydowanej mniejszości. ;)