" Na końcu filmu, kiedy Jack krzyczy do załogi „Na pokład szczury lądowe” u jego boku stoi pirat, a tuż za nim człowiek w białej koszulce i okularach przeciwsłonecznych."
Obejrzalem te scene z 15 razy i jakos nie moge nadal tego zauwazyc... ... ...
Dokładnie w momencie jak Jack zaczyna to mówić to w lewej części ekranu jest odsłaniany ten gość, najwyżej na 1,5 sekundy. Ma na sobie białą koszulkę z rękawem do połowy bicepsa. A na głowie dziwny chyba biały kapelusz. Trochę taki kowbojski.
Okularki też ma.
Scenka jest dosłownie chwilowa. Praktycznie jak kadr.
Pzdr.