PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37309}

Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły

Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl
2003
7,7 741 tys. ocen
7,7 10 1 740659
7,3 78 krytyków
Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły

film=CUDO!!!!!

użytkownik usunięty

FILM JEST CUDOWNY!!!!!! jOHNY dEPP I ORLANDO BLOOM SĄ SŁODCY I GENIALNI!!!!!!!!! uWIELBIAM ICH I TEN GENIALNY FILM!!!!
a KTO SIE ZE MNĄ ZGADZA- alona13@interia.pl piszcie!!!!!!!!!
Papatki,

ocenił(a) film na 10

na boga, litości...
Nie Johny tylko JOHNNY ... heh... widzę, że nadal jesteście, napalone fanki, w stanie lekkiego spożycia ('Piratów'? :)). Ech, ale wybaczam Wam :)

pozdrawiam :)

użytkownik usunięty
Raptorka

masz rację...
Raptorka- racja! Nie Johny tylko Johnny- twoja racja. Dzieki za poprawke.
pozdrawiam,
Alan

ocenił(a) film na 10

spoxik :)
Błąd jak błąd, zdarza się... Rozumiem, że Ty także jesteś w stanie odurzenia 'Piratami'? :) Musiało ono osiągnąć u Ciebie wysoki stopień, skoro zdarzają Ci się pomyłki w imionach :)

pozdrawiam :)
ps. i rozumiem ten błogostan... ;)

użytkownik usunięty
Raptorka

masz rację por raz drugi!!!! :D
No nie! Masz rację po raz 2!!!!!! Tak, tak jestem w tym jak go nazwałaś "stanie odurzenia", hehe.. Ty pewnie tez jestes.. Tak zakładam..,..
Ja jestem napewno, komputer mam zawalony, tapetami i zdjeciami z aktorami z filmu.. "Pi,,....a zresztą wiesz z jakiego, hehe.
Pozdrawiam...:-))))))))))

ocenił(a) film na 10

hehe :)
Jestem jestem... Jak we wrześniu byłam na 'Piratach' w kinie to wracając autobusem z seansu, szczerzyłam się do wszystkich jak nienormalna :D (w każdym razie tak mi mówiła qumpelka, która stwierdziła, że nie była w stanie się ze mną porozumieć :D). Teraz mi już trochę przeszło (??? :D), ale i tak, jak widzę gdzieś Johnny'ego.... :) :)

A niedługo mój magnetowid odmówi posłuszeństwa, bo od 28.01 non stop oglądam na nim 'Piratów' :)

pozdrawiam :)

użytkownik usunięty
Raptorka

skądś to znam....:-)
No,no, skądś to znam, tylko że mam Piratów na komputerze. hehe.
To jedyny film ktory ogladam ostatnio. :-)))) Po tym filmie to rzeczywiscie trudno jest wrocić to świata normalnego( czyrtaj :do szarej rzeczywistości),
mialam podobną sytuację po seansie.. Stąd mówię- skądś to znam. ;D
Pozdrawiam ;)
P.S. A tak na marginesie, to moi rodzice to juz nie wchodzą do mojego pokoju, bo wiedzą że zastaną tam dżwięki wydawane przez komp, odtwarzający piratów. :-)

ocenił(a) film na 10

cóż...
Jak tylko kupiłam 'Piratów' to od razu namówiłam rodziców na seans (w sumie to mojej rodzicielki nie musiałam namawiać, bo stwierdziła, że NIEODWOŁALNIE chce zobaczyć ten film, którym byłam tak zachwycona :D) i tak: mojej mamie baaaardzo się spodobał (zwłaszcza Johnny :) <<- a swoją drogą chce powiedzieć, że np. na seansie 'Władcy Pierścieni: Dużyny Pierścienia' stwierdziła, ze to głupowa i idzie poczytać książkę :/), natomiast mój ojciec usnął :/ Ale nie ma się czym przejmować, on zawsze usypia na filmach - chociażby były nie wiem jak ciekawe. ;)

No i ciągle mnie napadają wizje, jak to by było jakbym się zabunrowała na Czarnej Perle... Dobra, dosyć marzeń :P

pozdrawiam :)

PS. A kiedy wracałam z seansu 'Piratów...' i tak się szczerzyłam do wszystkich jak nienormalna, podobno siedział gdzieś blisko jakiś koleś (w autobusie, rzecz jasna :)) i sądził, że to do niego tak się uśmiecham :D

użytkownik usunięty
Raptorka

moja mama to co innego....
Moja mama nie lubi ani Orlanda, ani Johnny'ego. Chociaż nie widziala nawet Piratów, to mówi że ten film to bzdura. :-( Uważa żę Johny jest sztuczny, a Orlando ma tylko wygląd zewnętrzny. No, ale coż, co mogę zrobić? Nic....
Ja to mam czaami wizje, np. ide ulicą i spotykam Orlanda,, albo Capitana
Sparrowa,...? Ale to chyba niemozliwe.. buuuuu...:-D
PoStroOfk@!?!

ocenił(a) film na 10

cóż....
Moja mama osobiście Johnny'ego baaardzo podziwia za rolę w "Piratach", a co do Orlanda się nie wypowiada - twierdzi, że za mało oglądała z nim filmów, żeby określić, czy coś jeszcze z niego będzie :) Aczkolwiek do jego urody nie ma żadnych zastrzeżeń :D

Ech.... fajne te wizje :) Chociaż a drugiej strony, znając mnie i moją nieobliczalność :), może lepiej dla Deppa, że mnie na ulicy raczej nie spotka :D Wiadomo, co mogłabym mu (z tej radości oczywiście :D) zrobić? ;)

pozdrawiam :)