na pewno film powala pod względem wizualnym - perfekcyjnie wykonana senografia, kostiumy i charakteryzacja i to tyle - reszta to kolejna kiczowata hiper supe rmega produkcja hollywodzka...niestety!!!! ale mozna ostatecznie popatrzeć...za oknem brzydka pogoda, a w kinie feria barw!
Taaakkk...
Święta racja dziewczyno! Pozdrawiam...(a tak przy okazji wejdźcie na listę dyskusyjną Johnnego. Ja byłam tam dzisiaj i widzę, że pojawił się pewien nowy naprawdę hmy... ciekawy i inny niż wszystkie komentarz. Naprawdę warto przeczytać i ewentualnie odpisać. P o d k r e ś l a m WARTO! Idźcie tam i to już! Aha kom. napisała niwjaka Miyu).
Taaakkk...
Święta racja dziewczyno! Pozdrawiam...(a tak przy okazji wejdźcie na listę dyskusyjną Johnnego. Ja byłam tam dzisiaj i widzę, że pojawił się pewien nowy naprawdę hmy... ciekawy i inny niż wszystkie komentarz. Naprawdę warto przeczytać i ewentualnie odpisać. P o d k r e ś l a m WARTO! Idźcie tam i to już! Aha kom. napisała niejaka Miyu).
Ups...
Zaproszenie nieaktualne. Widzę bowiem, że Miyu zamieściła już swój komenyaż także tutaj! A yo dobrze bo całkiem fajny jest nie?
fakt
fakt, film przyprawił mnie o (mówiąc kolokwialnie) doła!! - po raz kolejny zwątpiłem w amerykańska kinematografie - ciesze sie jednak, ze mimo wszystko hollywódzkie superprodukcje potrafią być "kawałem dobrego kina", a Piraci...to tylko kawał...psującego sie mięsa - dobrze, że chociaż Deep wygrzebał się z tego gniota