Ponieważ okrzyków zachwytu nad filmem i aktorami jest tak dużo, że mój raczej zaginie, więc powiem tylko jedno:
Johnny Depp zasługuje na Oscara za rolę kapitana Sparrow'a. Nie mówię tak, bo podoba mi się on z wyglądu, bo się ślinię na jego widok ( to trochę niepoważne oceniać dobrych aktorów po wyglądzie :)), tylko dlatego, że on na to po prostu zasługuję. dał z siebie wszystko, stworzył coś niesamowitego. Wieczna postać.