Do kina szedłem w sumie z nadzieja ze film bedzie lepszy od dwojki, na ktorej sie zawiodlem...
No wiec tak... Początek
Wprowadzenia jako tako musi byc, ale znam filmy w ktorych bylo one naprawde ciekawe i jakos wciagalo... A co mamy tu ?? Jakies 3/4 filmu to chrzanienie i nawalanie bezsensnownie pokreconych watkow. Jedna opowadia, drugi zdradza, zaraz trzeci podpisuje jakis uklad, ta znowu cos mowi, ten cos tam do niej mowi, tamta zdradza... Nie no jak dla mnie mocno przesadzone, bo jak powiedzial D.V. najlepiej byloby w kinie usiasc z kartka i dlugopisem i se to rozsrysowac. Sam film totalnie nie ma juz klimatu nawet 2 - niektore sceny sa po prostu do dupy, ja rozumiem ze Jack jest super zwinny no ale bez przesady... Film ktory mial byc zaliczany do kategori przygodowo komedyjnych, smieszny nie jest, choc u nas na seansie koles z tylnego rzedu smial sie chyba za cala sale z byle durnego "gagu" ktory w pierwotnym zalozeniu mial byc smieszny..
Bitwa pod koniec
Tu jest jedyny ciekawy moment ktory jakos trzyma film, ktory zaliczam spokojnie do filmow przecietnych. Walka byla pelna super ujec, ala walka na maszcie mnie rozbroila... byla zwyczajnie bezsensowna.... Ostatnia scena kiedy Lord Laluś sobie idzie przez statek ,wszedzie wybuchy, roztrzaskane drewno, a on sobie idzie i sie gapi przed siebie....
No i to, ze perla mimo ze obrywa to wiecznie sobie spokojnie plywa i wszystko jest super....
7/10
jest to najlepsza ocena jaka mozna chyba wystawic tak przecietnemu filmowy ktory w haniebny sposob konczy sage o piratach...
Chyba Cie zmartwię... to pewnie nie koniec. Tłumom nastolatek sie podobał (nosz Johny Deep tak jest!) dlatego powstanei część 4,5,... 1651332 aż wreszcie wszyscy przejrzą na oczy. A to chyba długo potrwa.
I przyznam że wystawiłeś naprawdę wysoką ocenę. U mnie - 3. Na wiecej nie zasługuje, bo jest po prostu zły, kiepski, obżeniony, wcale nieśmieszny... itd.