Kdyby Johnny Depp, niedaj Boże, zrezygnował albo by go zwolnili z tej roli, to dla mnie wtedy POTC byli już bez sensu. Wyobraźcie sobie Jack'a Sparrow'a z gębą John'a Travolty.
No wiesz byłoby z deka nie fajnie, ale Depp powiedział, że on nigdy nie zrezygnuje z roli Sparrowa (a więc bardzo dobrze) i chciałby żeby było więcej części POTC, ale zapewne nie będzie więcej, bo Orlando i Keira Knightley nie chcą grać w kolejnych częściach.
Będą kolejne części. To, że "Orli" (blee) i Keira nie chcą grać dalej nie znaczy, że nie będzie kolejnych części. Czwarta część ma opowiadać już zupełnie inny rozdział w życiu Jacka Sparrowa i z tego co piszą, to z głównej obsady ma się oprócz Deppa pojawić w niej Rush. Koniec opowieści o 'cudownej miłości' Elizabeth i Willa (lepiej by jej było z Jack'iem ;P).
moim zdaniem nie bylo by jej lepjiej z Jackiem, ale nowe przygody Sparrowa bez nich mogą byc interesujące, trochę się odpocznie od Will'a i Elizabeth
O. Myślałam, że ten film nie doczeka się już kontynuacji, która moim zdaniem byłaby trzecią... noo, drugą za dużo ;]
zgadzam sie z poprzednimi wypowiedziami kilku osób- postać cpt.Jack'a Sparrow'a jest wielką ozdobą tego filmu,bez niego aż strach pomyśleć co by było...Byłoby po prostu "ok",albo po prostu "przeciętnie".A dzięki tekstom,gestom,mimiką twarzy i wyśmienitemu charakterowi tejże postaci cały film POTC nabiera specyficznego,wspaniałego uroku.To postać cpt.Jack'a Sparrowa i jego niesamowite przygody (losy) wg mnie nakręcają prawie cała akcję tego wyśmienitego,przygodowego,lekkiego, i przyjemnego filmu.
ale oczywiście,(dzięki Bogu) Johnny zgodził sie już teraz na odegranie roli swojego bohatera,gdyby tylko powstały POTC 4,5,6,7... itd, bo jak sam powiedział "Zagrać Jacka Sparrowa to jak złapać Pana Boga za nogi.
Zarobiłem dużo pieniędzy i mogłem sobie jeszcze poszaleć." ;)
ja obejrzałam pierwszą część piratów dla Blooma, a dwie kolejne (i wszystkie po kilka razy) tylko i wyłącznie dla Johnego;) jest super, bez niego nie wciągnął by mnie ten film;]