Dawno mnie tu nie było... A kilka godzin temu wróciłem z kina... i wpadłem na, już nie tak oryginalny pomysł... Napisałoby się kontynuację... taaa... Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Stąd ten temat. Chciałbym stworzyć Literacką Czwartą Część Pirackiej Sagi. Dumnie i szumnie, wiem. Do tytułu tematy dołożyłem znaki zapytania. Czemu? Gdyż postanowiłem ową próbę skonsultować z Wami, Potencjalnymi Czytelnikami. Jako, że tamten temat upadł z racji niezbyt dużego zainteresowania, a moja chęć tworzenia nie zmalała od tamtego czasu... próbuje ponownie zaciekawić Was ta formą rozrywki. Za tydzień rozpoczną się najdłuższe wakacje w mym dotychczasowym życiu, a że pomysłów nie brakuje... można stworzyć nową, ciekawą historię. Pytanie teraz do Was. Pisać, czy nie Pisać? Prosiłbym więc, aby wszystkie osoby, które chętnie poznałyby kolejne, literackie przygody wszystkim Nam znanych Piratów, o pozostawienie śladu w tym temacie. Jeśli do następnej niedzieli, ?podpisów? znajdzie się wystarczająco dużo, literacka machina ruszy. Przez cały ten tydzień ustalana będzie ewentualna fabuła. Przypominam, iż w momencie wpisania się na Listę Oczekujących, podpisujecie cyrograf i stajecie się Oficjalnymi Czytelnikami, którzy obowiązani są wygłaszać komentarze pełne konstruktywnej krytyki po każdym dodanym tekście.
Pozdrawiam.
Within Destruction vel Victorian vel Raguel... ^^
Wreszcie pojawią się na tym forum konstruktywnie sklecone zdania, i sensowne wypowiedzi. Przynajmniej taką mam nadzieję :)
ej no.. wystarczy 1 zabawa bo czuje ze takie tematy są po to żeby s\moec podnietę z tego, że swój temat ma dużo odp. tu nie o to chodzi.
och! że duż odpowiedzi to chodziło w "gdzie zwiastun!!"
tu chodzi o... twórczość! i to nie byle jaką, ale całkiem porządną!
A poprzednia... na cóż kontynuować poprzednią, gdy była ona potencjalną wersją części trzeciej która już jest!
to twoja decyzja , jeżeli chcesz pisać pisz , jeżeli nie , nie pisz , ja osobiście bym sobie poczytał :D
I weż tu zniknij na kilka miesięcy... już o tobie zapomną... jeden sądzi, że to kolejna zabawa... mimo, iż traktowałem to pisanie w miarę poważnie... na tyle, na ile wymagała tematyka... kolejny nawet nie kojarzy kim jestem... i czy dobrze piszę... ech... życie...^^ Dla wszystkich, którzy chcą sprawdzić mój ewentualny literacki potencjał... odsyłam do tematu, do którego link znajdziecie poniżej. Ostrzegam. Duuuużo czytania.
http://www.filmweb.pl/topic/561050/Piszemy+Opowiadanie%21%21%21+D.html
Sorry, to nie dlatego że ty zniknąłeś, tylko dlatego, że ja jestem nowy na filmwebie ;]
Jak najbardziej za.. :D Mam nawet propozycję... Może zaczniemy tworzyć razem... Też co nie co piszę...
Pisz. Jeśli czujesz potrzebę pisania, to pisz bez namysłu. A jeśli już coś napiszesz, to zamieść tutaj, czemu nie?
Pisz!! Sama bym coś takiego skrobnęła, a co dopiero poczytała... Pisz jak najwięcej.
okej, niech Wam będzie:)po długich namysłąch i ostatecznym rzucie monetą stwierdziłem że jeżeli wybierać mizy idiotycną zabawą w a/b/c/ bożna scenariuz napisać czegoś w stylu 4 części. no więc zacznijmy od momentu kiedy skończyła się 3 cz. I jezeli już mamy pisać to traktujmy to poważnie ok?:))
________________________________________________________
Will odpływa Holendrem na kolejne 10 lat...
Ja również chętnie dołączyłabym do potencjalnych twórców nowego opowiadania. Jeżeli oczywiście nikt nie ma nic przeciwko, chętnie wstawię, po uprzedniej konsultacji z Kapitanem, tekst mojego autorstwa.
P.S.
Jeszcze raz odwołam się do prośby Raguela. Osoby, które podpisują "cyrograf" prosilibyśmy o konstruktywną krytykę, jak również i pozytywne akcenty. Dlatego powstał właśnie ten temat. Chcemy się dowiedzieć, czy nasze opowiadania będą czytane i przede wszytstkim oceniane przez każdego, który poświęci nam choć odrobinę czasu. Dlatego pytamy się, o sens pisania nowego opowiadania.I tu pojawia się pytanie skierowanie właśnie do Was, czy będziecie, Drodzy Czytelnicy, w miarę możliwości dodawać swoją opinię po każdym dołączonym odcinku? To dla nas bardzo istotne. Z góry dziękujemy za uwzględnienie naszej prośby.
Pozdrawiam.
W sumie to dość ciekawy pomysł, z tym że wolałbym żeby najpierw ktoś wyjaśnił w 100% całą fabułę poprzednich części.
Gdzieś na tym forum jest temat o niejasności w wielu kwestiach.
Wnioskuję, że chcesz pisać na filmwebie? Hmmmm ciakawy pomysł... Ja mogę poczytać, jestem otwarta zwłaszcza, że sama piszę 4 część. :D Jeżeli twoje opowiadanie będzie intersujące to napewno będę czytać z zapartym tchem, a może i ty poczytasz moje wypociny?
www.piraci-z-karaibow-tajemnica-czasu.blog.onet.pl
PS. Ja moją 4 część zaczęłam pisać w sierpniu 2006 roku i dopiero teraz pojawi się prolog łączący "Na krańcu świata" i "Tajemnicę czasu" bo pewne rzeczy się nie zgadzają. Notka z prologiem będzie dziś.
Pozdrawiam i czekam na twoje opko.
Widzę, iż zainteresowanie jest.... ale głównie ze strony tych, którzy nie są zbyt zaznajomieni z poprzednim tematem i jego koncepcją... a więc...
Poprzedni temat, którego liczba komentarzy-notek-tekstów przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania... powstał bardzo spontanicznie... napisałem krótką notkę... przyłączyli się kolejni pisarze... i tak powstawała historia... największy problem był z utrzymaniem ciągłości wydarzeń, gdyż każdy z piszących miał inną wizję na kolejną scenę... na samym początku naprawdę trudno było utrzymać spójność historii. Zdecydowałem więc, nie jako tutejszy guru, ale jako założyciel tematu i pomysłodawca idei, iż wraz ze mną będzie pisać tylko jedna osoba. Czytelnicy na to przystanęli. A i nam, piszącym było łatwiej zapanować nad chaosem, jaki się tu tworzył. W szczytowym punkcie, opowiadanie tworzyły 3 osoby. I te 3 osoby to był już taki limit, którego za wszelką cenę nie mogliśmy przekroczyć, żeby nie pogrążyć wszystkiego. 3 osoby = 3 koncepcje. Z czasem, gdy opowiadanie traciło na popularności z piszącej załogi odchodziły osoby, które zastępowane były przez inne. W każdym bądź razie, tego typu tekst w tego typu temacie, najlepiej pisze się w duecie. Czasem, bywało tak, że brakowało pomysłów, natchnienia... wtedy zwracaliśmy się do osób trzecich. A, że rzadko bywało, to i rzadko się zwracaliśmy. Jeśli mnie pamięć nie myli, to najciekawsze pomysły rodziły się podczas pracy w duecie. Braliśmy na poważnie to, co robiliśmy. To nie była kolejna zabawa w pisanie scenariuszy, czy co by było gdyby... poświęcaliśmy temu sporą część własnego czasu. Na chwilę obecną, piszących jest dwoje. Moja skromna osoba i Magaira. W takim składzie chcielibyśmy kontynuować historię. Choć, wszelkie inne ?kandydatury? mogą zostać ?rozpatrzone?...^^ Padło wcześniej pytanie o wcześniejsze teksty... i o ich spójność. Zaczynamy od nowa. A raczej, od końca. 3 części. Bazą dla tego tekstu były by tylko filmy. Wszystkie wydarzenia z poprzedniego opowiadania, nie byłyby brane pod uwagę, aby nie zamykać grona odbiorców tylko do tych, którzy czytali nasze poprzednie teksty. Aby móc w pełni zrozumieć to, co będzie miało miejsce w tym opowiadaniu, wystarczy obejrzeć cała Piracką Trylogie.
To chyba tyle ode mnie.
Pozdrawiam.
Co insynuujesz - "Braliśmy na poważnie to, co robiliśmy. To nie była kolejna zabawa w pisanie scenariuszy, czy co by było gdyby... poświęcaliśmy temu sporą część własnego czasu" wiesz ja też piszę i też piszę na poważnie... :/ Każda inna osoba może pisać na poważnie, bo poświęca temu sporo czasu... O tym czy "piszesz na poważnie" nie świadczy twoje zaangażowanie, tylko jego wyniki... ://
Ja bardzo chetnie poczytam, uwielbiam wasza tworczosc :)) szczegolnie, ze ta koncowka filmu nie zbyt przypadla mi do gustu...napiszcie cos szybko ;)
Jeśli możesz, nie dopatruj się insynuacji tam, gdzie jej nie ma. Owszem, mogłaś to wziąć do siebie... bo moja notka była zaraz pod Twoja... ale nie miałem na celu Cie urazić. Jeśli dopatrujesz się w tym głębszego sensu, to "to nie była kolejna zabawa w pisanie scenariuszy, czy co by było gdyby..." nawiązywała do Twej twórczości, tylko do tego, co na tym forum wyrabiało sie kilka miesięcy temu i notki PIRATa, który potraktowal to, co próbuję stworzyć jako zabawę... nie, żeby mnie to specjalnie ruszyło... ale zaznaczyć trzeba było.
Na mnie też możesz liczyć jeśli chodzi o pisanie, aczkolwiek dopiero, gdy skończę pracę (30 czerwca).
Zatem pióra miast szpad w dłonie! Czas rozruszać zasuszone stawy!