Piraci z Karaibów: Na krańcu świata

Pirates of the Caribbean: At World's End
2007
7,7 399 tys. ocen
7,7 10 1 399369
6,3 43 krytyków
Piraci z Karaibów: Na krańcu świata
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Na krańcu świata

Film trochę za bardzo balansuje na dwóch płaszczyznach - fizycznej, metafizycznej. W moim odczuciu trzecia część odstaje od pozostałych pod względem klimatu jak i gry aktorskiej. Sam scenariusz jest też... hmm... strasznie liniowy i przewidywalny. Mimo wszystko film ogląda się przyjemnie, nie ma tu chwili nudy, są śmieszne sceny - nawet dużo. Jack jednak stracił to "coś" za co lubiłem go w poprzednich filmach. Postać w tym filmie jest trochę taka nijaka. Jedną scenę z nowych piratów widziałem już w innym filmie... chociażby w "Beverly Hills Ninja", ale to drobiazg. Film fajny. Warto obejrzeć chociażby z uwagi na świetne sceny z Jeffrey'em. Tylko, kurcze w zapowiedziach mówili, że w filmie będzie ojciec Jack'a - ja go nie zauważyłem... Może był przez kilka sekund...

Silas2

Jack nijaki? W tej części właśnie jego postać została jeszcze bardziej podkolorowana. Wszystkie wariacje, nie mówiąc już o genialnej scenie w luce Davy Jonesa, robiły wrażenie.
Co do ojca Jacka- owszem był, nie wiem JAK MOŻNA BYŁO go nie zauważyć?? Po pierwsze sam Keith Richards się wyróżniał i to nie tylko 'urodą', po drugie dialog między nim a Sparrowem na temat matki, był raczej jednoznaczny (przyp. podczas zebrania 'braci').
Przesłanie filmu, mimo wszystko, jest banalne: rośliny okrytonasienne lubią kraby.

ocenił(a) film na 8
Silas2

Może w filmie nie było powiedziane to dosłownie, ale moim zdaniem ojcem Jacka był Keith Richards. To ten, który nosił czaszkę matki Jacka. Sądze tak z powodu wyżej wymienionym (czaszka), bo po co by ją nosił w kieszeni gdyby to nie była jego żona lub ukochana dziewczyna?