Film obejżałam zchęcią i wysówam swoje wnioski... otóż każda częśc nie gorsza nie lepsza, ale inna. Pierwsza była śmieszna, druga "mroczna" natomiast trzecia była dużo bardziej zawiła i miała nowe ... jakby inaczej sie na to patrzyło. Widziało sie nowe strony bohaterów i było więcej "wzruszających stron" więcej morałów... poprostu zupełnie inna. Efekty specjalne... idealnie, muzyka świetna a sama rola Deppa zagrana bardzo dobrze lepiej chyba nie mógł, szczególnie "porażająca" była dla mnie jego mina kiedy Davy Jones zabił Willa. Uważam, że film warto obejżeć, ale trzeba sie na nim skupić ponieważ wsyzstko jest strasznie zagmatfane.
Moja opinia na temat 4 części? Proste, wątek Jacka zakończony nową podróżą więc można sie spodziewac czegoś nowego. Jednak na ostatnim klipie widzimy scene "po 10 latach", która raczej mówi, że to koniec Piratów. Widać że zakończyło sie wiele wątków wcześniej ciągniętych np,:
-wątek "miłośći" Elizabeth i Jacka ( w czym też Willa)
-Lord Cutler Beckett
-życie Davyego Jonesa
-Norrington
itp.
Jednak znowu wątek co dalej z Barbossą i Czarną Perłą? Wkońcu... znowu uciekła Jackowi a ona raczej sie nie podda.
W każdym razie wątek Willa jest dla mnie skończony tak samo Elizabeth. Mam przynajmniej nadzieje, że nie wmieszają w to dziecka Willa... nie wiem co o tym myśleć z jednej strony chętnie zobacze kolejną częśc, ale nie chce żeby nagle wyskoczył mi dzieciak Willa i odgrywał Pirata bo to straci sens... taki serial sie z tego zrobi. Jednak jęsli byliby oni razem z Elizabeth tylko gościnnie to spokojnie czekam na kolejną część.
Przyznam, że takiego zakończenia filmu sie nie spodziewałam nie wiem dlaczego w końcu można sie było spodziewać tego i owego po klipach i zdjęciach. Jednak jęsli lubi sie takie filmy to z całą pewnością mówie "idź do kina człowieku".
Jeszcze jedno pytanie to zdjęcie:
http://www.kinomaniak.pl/filmy/piratesofthecaribbean3/zdjecia.php?zdj=50
Było robione tylko w sesji bo z tego co widziałam... właśniewie nie widziałam... nie było tego w filmie:P
źródło młodości, to, jak sama nazwa wskazuje, źródło młodości. :p
nic w tym odkrywczego.
a jak zrobią 4 część, to od niej już tylko krok do 5. i nie mówić, że nie, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. mam nadzieję, że ktoś rozsądny (depp?) stwierdzi, że już dość, pora zrobić coś innego i "goodbye mr. sparrow!"
No własnie ta mina!! Cały Jack...żal mu było Willa i uratował go chociaz sam mógł zostać kapitanem Latającego Holendra;)...a jak dla mnie to może coś się wydarzyć pomiędzy Jackeim a Lizzy;), no bo kóytra kobieta wtrzyma 10 lat bez faceta.
a nie uważasz że on nie ył pewien czy chciał na siebie przyjąć tą odpowiedzialność... ale walczył ze sobą i itak żal mi że znowu mu nie pozwalają być szczesliwym, dobrze sie kończy tylko 1 częśc... :P
masz z jednej strony rację mówiąc że wątek Elizabeth i Willa jest zakończony i że ruszanie tego byłoby złe ale z drugiej strony oni są dla mnie częścią ,,Piratów...,, i ja sobie po prostu nie wyobrażam dalszych części bez nich; to po prostu w moim mniemaniu niemożliwe tym bardziej że to właśnie William jest moja ulubiona postacią! poza tym może gdyby scenariusz był naprawdę świetny to może wcale 4 część nie byłaby taka zła...
podobno im dalsza częśc tym gorsza, a ja mówie że tu jest każda inna uwalniają sie inne emocje i jakby nowy rozdził filmu
to niech kręcą do usranej śmierci, zawsze sie mogą jakieś nowe emocje uwolnic: lekkie poirytowanie, złość, gniew, ślepa furia...
hoho, kroi się materiał na wieeele nowych części. -.-
co ty wątek z jackiem i lizzy? e tam tego na 100% nie bedzie! ale film był naprawde ciekawy ;D ale motyw z tią dalmą (czy jak tosie piszeXD) był przesadzony gdy tak uroooooooooosła ;p ale po zatym wszystko spoko..... i ta koza XD