Radze wam po oglodnieciu filmu w kinie zostac po NAPISACH:D
przepiekna scena jest po napisach:D
nioo to tyle;D pozdrowkaa
Pewnie znow scena z psem?! Ja ide w niedziele do angielskiego kina na film. Bede ogladac w orginale bez zadnych napisow :D
NIe scena z psem;D hehe
cos piekniejszego:D ale ta scena was pocieszy po filmie:D hhe w jednej kwestii pewnej osobki:D
Hej możesz powiedzieć co to dokładnie była za scena? Bo jak tylko zaczęły się napisy to zapalili światło i wszyscy zaczęli wychodzić...
taa... piękna scena... jasne, taka piękna że ja niemoge, hehehe- beznadzieja!!!!!!!!!no niewidziałam jeszcze tego filmu, ale tą końcówke po napisacjh widziałam gdzieś na youtube bi niezbyt mi sie podobałabo była zbyt mdła, pisze tak może dlatego że nieznosze Willa tego lalusia, hehehehehe
Moje pytanie: Czemu Will nie zbarał Lizzy na Latającego Holendra??? Bo gdyby ją zabrał niemusiliby się spotykać raz na 10 lat!!! Podobno ją przecież kocha.
Sorrka może to głupie pytanie, ale jeszcze nie oglądałam 3 części;(((
pozdrowionka;)
BYla scena po 10 latach:D ze Will wraca na jeden dzien do Elizabteh i swojego synka;D
ciekawe zdąrzył jej tego malucha zmajstrować skoro 10 lat był na morzu.podajcie linka z ta scena!!!!
MI sie ta scena podobala;D ale coz kwestia gustu nie:D ii czy lubimy dana postac;Dhehe pozdroww
dajcie linka do tej sceny :D PLIISS :D
i jeszcze jedno :D jak nazywa sie piosenka Jo-Ho.... ktora spiewaja piraci???!!
Widze ze ktos odkryl Ameryke.
Na tym forum, byly juz linki do sceny po napisach, oraz 19373464562 opisow sceny po napisach. Tak wiec tylko kisiel moze mnie zaskoczyc.
ja zostałam z siorą do samego końca same :) nawet jak inni wyszli. A pan wyświetlający film specjalnie dla nas na ostatnią scenę światło przyciemnił :)
zostancie do końca. Fani Wbetu przynajmniej.
ja też tak myślałam. Że to będzie coś, co podniesie na duchu bo tym zostawieniu Jacka bez niczego na koniec filmu...
http://www.youtube.com/watch?v=KeIbP4To8z8
Proszę bardzo. Tylko szkoda, że muszą komentować, ale przynajmniej obraz jest w miarę dobry.
Ma może ktoś drugą cześć Piratów z Karaibów ale nie wersje kinową i najlepiej z polskim dabingiem
nie aktualny link "This video is no longer available due to a copyright claim by The Walt Disney Company" może ma ktoś inny???
Nie no, to naprawdę było w kinie po filmie? Ale badziewie!! Przecież jeżeli to jest ich syn, to on umrze, prawda? Bo na początku filmu jest scena, jak go wieszają, bo jest piratem, a jeśli on naprawdę był synem Willa i Lizzy to pierwsza scena filmu byłaby ostatnią. Czy ktoś mi to moze logicznie wytłumaczyć??
Ten chłopaczek wieszany na początku nie jest ich synem. Skąd przychodzą Wam do głowy takie pomysły? Scena po napisach dzieje się 10 lat później, więc nie było go jeszcze, gdy wieszali tych ludzi. Przecież tam jest Beckett, który przecież ginie ostrzeliwany przez Perłę i Holendra.
Will był przecież nieśmiertelny, a przynajmniej przez te 10 lat. A u Elizabeth ograniczyli się do makijażu i zmiany fryzury. Trudno żeby czekali 10 lat na nakręcenie tych 30 sekund ;)
NOo ale moglli w sumie bardziej sie postarc o charakreryzacjie jej:D ale spoko:D Keira zawsze mloda nie:D
Ejj ale ja mam wahnia cos co do kwestii Willa;D mi sie wydaje ze tearaz moze zostac juz z Nimi:D
porostu muial na 10 lat zniknoc ale teraz moze zostac
z wikipedii: "After the credits, in a scene captioned "Ten Years Later," a young boy nine years and three months of age is seen singing "A Pirates Life for Me" as Elizabeth walks behind him. It is implied that this is the child of Will and Elizabeth. The sun sets followed by a green flash and Will, on the mast of The Dutchman, sails towards the shore. According to the film's writers, the curse of The Dutchman is broken if, after the ten years, the captain's lover remains faithful. The final post-credit scene suggests that Will can now return to land, as Elizabeth has remained faithful. The green flash, which symbolises a soul returning from the dead, supports this theory. Apparently, a scene of dialogue between Tia Dalma/Calypso and Davy Jones, which explained this, was cut from the film, leading to confusion about the ending."
JUPI!! to znaczy ze Will wraca na stale;D Elizabeth musiala wytzrymac poprostu 10 lat bez ukochanego i byc wierna:D
Scena kiedy Will umiera była dołująca, nigdy nie zwracałam na niego szczególnej uwagi, ale był słodkim tłem tego filmu... a tu bum całą drogę myślałam, o tym smutnym zakończeniu i w ogóle, że Will zawsze zostanie młody i będzie patrzył jak umiera Elizabeth potem ich dziecko lub dzieci wnuki itd. itd. ale rzeczywiście to jest zdecydowanie lepsze rozwiązanie (dla tej pary, dla mnie i fanów Elizabeth & Willa) jeśli klątwa została złamana dzięki ich miłości :)
Jak dla mnie ta końcowa scena, po napisach, zepsuła całą resztę filmu, który i tak nie umywał się 2 dwóch poprzednich części. Była tak okropnie nielogiczna, disneyowska i przesłodzona, że wciąż nie mogę się z tego otrząsnąć.
hmmm.. moim zdaniem swietna scena:D wiele mowi w sumie ale mozna bylo sie spodziewac ze Elizabeth zaczekaD
Wg. mnie to zakończenie było zbyt przesłodzone i... nielogiczne?
Bo przez cały film wszyscy mówili, że: "Latający Holender musi mieć kapitana", a tu co? Will po 10 latach kończy służbę i co dalej? Załoga wybiera sobie ofiarę, wyrywają jej serce, chowają w skrzyni i mianują nowym kapitanem? Bo wątpie czy ktoś z własnej woli chciałby przez 10 lat przwozić dusze zmarłych... No chyba, że nie miałby wyboru...
A już myślałam, że obejdzie sie bez typowego happy endu: żyli długo i szczęśliwie, bo ich miłość przetrwała wszystko... Blee takie disneyowskie...