"na końcu świata" jest jeszcze bardziej przesadzony niż "skrzynia umarlaka"
gra aktorów i efekty specjalne - pierwsza klasa ale za to scenariusz położony na całej linii, za dużo w tym wszystkim plątaniny różnych wątków
wygląda tak jakby scenarzyści wrzucili 100 pomysłów do jednego wora zamieszali i wyciągneli scenariusz
naprawdę boli mnie że muszę takie rzeczy pisać o filmie po którym spodziewałem się wiele a dostałem tak mało
Jest coś co ratuje trzecią cześć piratów - muzyka
po prostu C-U-D-O-W-N-A chyba najlepszy soundtrack z całej serii odkąd wróciłem z kina słucham, słucham i nie mogę się nasłuchać
Podsumowując, czy warto iść do kina na ten film? TAK chociaż scenariusz nie najlepszy to warto iść zobaczyć jak kończą się losy kapitana Jacka Sparrowa i jego przyjaciół
a właśnie czy się kończą? scenarzyści zostawili sobie piękną i szeroką furtkę więc może jeszcze usłyszymy o Czarnej Perle i jej kapitanach :)