Wielu krytyków mówiło że 2 cześć piratów jest gorsza. Niektórzy nawet twierdzą że postać Sparrowa już nie bawi i jest przerysowanai przeszarżowana. Ja na to odpowiadam. Sparrow sie nie zmienił, ale okoliczności i wrogowie. W 1 części z Barbossą, pozwalając sobie na oszustwa w dążeniu do celu wyszedł ze wszystkiego obronną ręką i jego metody okazały sie ok i okazało sie że jest dobrym człowiekiem. Ale już w 2 Sparrow panikuje na samo słowo Davy Jones, co już przywodzi na myśl że tonie byle kto ten Davy i że sytuacja jest nieporównywalnie trudniejsza dla Sparrowa. Później Jack tylko próbuje być pewnycm siebie ale na każym kroku postępuje źle wplątując w nieszczęścia swoich ziomków. Jego sposoby działa z jedynki są totalnie nieskuteczne, a widz dalej trzymany jest w tajemniczości czy aby Jack to wporzo gość. I przychodzi taki moment kiedy Sparrow wraca na Perłe aby walczyć z Krakenem. Zrozumiał wtedy że nie może wiecznie uciekać i musi stawic czoła swojemu stylowi postępowania. Zdecydował być boheterski i za to go cenię w 2 części.
Wg mnie Jack się nei zmienił. Jego postać po prostu tutaj zostala o wiele dokladniej narysowana.
Zresztą co nieco już na ten temat napisałam w tym wątku: http://www.filmweb.pl/A,mi,si%EA,nie,podoba%B3%21,temat,Topic,id=475853 [www.filmweb.pl/A,mi,si%...]
fajnie że przytoczyłeś tam "Goonies". To był też filmz klimatem. Ipopieram to co mówisz o 'Czarnej Perle", która rzeczywiście niebyła tak odkrywcza jeśli chodzio wątki pirackie. Dużowięcejklimatu w 2 części. I ciekawe spostrzeżenie co do Willa (Królestwo n. i władca p. - dobre!). A Sparrow no... nie wytrzymywałna początku presji. Ale zrozumiał potemna końcuże znalazłsiew sytuacji gdzie kombinatorstwo mu niepomoże ale bohaterstwo. Szkoda że Elizabeth chciała sie na nim odegrać i go zostawiłana Perle. Ale potemżałowała także luz.