Własnie wróciłem z kina, no i cóż mogę powiedzieć - Jack Sparrow RULEZ !!!
Szkoda tylko że tak mało Johnego Deep'a. Dla mnie Sparrow był nieźle zakręconym gościem a tu taka nie miła niespodzianka - za mało Jack'a.
Zreszta nie jest to tylko moje zdanie. Moja kobitka (która jest fascynatką Piratów z Karaibów) też postekiwała z tęsknoty za zakręconym Jack'iem Sparrowem). Pozatym Piraci - niezłe kino familijne. Dużo humoru+niezłe efekty. Dobre kino...