Już nie to samo co w 1 części :) Troszeczke przesada z efektami (kula) a i historyja nie trzyma zbytnio poziomu ;) Johnny Deep wypadł średnio - mało okazjii do wykazania sie? Keira całkiem przyjemnie ;)
mi sie wlasnie druga czesc podobala bardziej ,Johnny Deep wypadl moim zdaniem lepiej tak jak reszta aktorow,co czesc filmu to lepsza trojka to dopiero bedzie hit
jeśli masz na myśli klatkę z kości to tam praktycznie nie było komputera..naprawdę siedzieli w tej klatce,toczyli się w niej i "huśtali"..podobnie było w walką w kole:)
Nie chodziło mnie o klatke z nimi w środku ale o pocisk który Jack wystrzelił w beczki z prochem :]
to byl taki dodatek, mi nie przeszkadzala kamera za kula, to bylo cos takiego jak w grze max payne:)
Tylko ze Max Payne polegał na Bullet Time :) A tutaj to psuje klimat.Ni w pipe ni w oko :]
Co do kuli (pocisku) to mi to też nie pasuje (czas Matrixów minął). Trudno mi powiedzieć która część lepsza i gdzie jack wypadł lepiej. Na pewno łatwiej byłoby mi odpowiedzieć na te pytania gdyby Jack nie był zepchnięty na dalszy plan. Dla mnie "Piraci z Karaibów" to Jack Sparrow, a Will i Elizabeth to "dodatek". :]