4/10 to max co można dać ponieważ jak dla mnie zdecydowanie ta część jest najgorszą częścią z wszystkich trzech.
Nie ma żadnego buntu :P On nigdy nie był w mojej załodze. To taki śmieć co chce sobie podwyższyć ego, z wami chyba jest tak samo ^^ ;)
A według mnie "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka" jest najlepsza częścią trylogii i oceniam ją na 9. Natomiast najgorszą częścią jest "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata"(4/10).
a według mnie wszystkie 3 części są na równym [świetnym] poziomie. Tylko trzecia jest trochę dziwna... Ale wszystkie 3 oceniłam na 9 :)
co znaczy dziwna? Hmm... Jak obejrzałam drugą część spodziewałam się czegoś podobnego w trójce. A 3 wyszła im bardziej na film fantasty niż przygodowy ;) Jedynka i dwójka są troche do siebie podobne, a trójka od nich odstaje. Przynajmniej takie są moje odczucia. Pewnie spytasz dlaczego podobne i dlaczego odstaje?
Więc uprzedzając przypuszczalne pytanie, odpowiadam:
- w jedynce szukają (barbossy i tego medalionu)
- w dwójce szukają (serca davy jonsa)
- w trójce szukają (jacka)
I to łaczy wszystkie części.
Ale w trójce jest bardziej rozwinięta i pogmachwana fabuła. Jak pierwszy raz obejrzałam ten film to kilku rzeczy nie zrozumiałam. Dopiero jak dokładnie, na DVD, obejrzałam ten film zrozumiałam te rzeczy ;). Chociaż jedna wciąż pozostaje dla mnie zagadką - ta mapa.
Po za tym fabuła : Ten zdradza tego, ten tego, ale też zostaje zdradzony, więc przechodzi na stronę tych co ich zdradził na początku itd. Po za tym ten luk Davy Jonesa, uwolnienie Kalypso itd. są troche dziwne.
Ale tak jak pisałam w poprzednim poście, film jest rewelacyjny i daję 9/10
Luk Davy Jonesa i uwolninie Kalipso to chyba jedne z najgłupszych wymślonych rzeczy przez scenarzystów. Ja jak te sceny oglądałam to się pytam "Eeee...co to kur*** ma być?!"
Zgadzam się. Ta scena z Kalipso, która za moment rozpieprza się na miliony krabów jest po prostu beznadziejna- a to poważny minus filmu, wszak jeszcze parę minut wcześniej straszono nią widzów jako wielką boginią. I co? Ja się jej jakoś nie bałam, śmiać mi się raczej chciało jak przemówiła tym swoim niskim głosem. I do tego taka wielka była...chyba im pomysłu zabrakło.
Luk Devy Jonesa też wyobrażałam sobie inaczej. Myślałam, ze to będzie takie ponure, ciemne, straszne miejsce- oddające naturę Devy'ego. Takie w stylu "ciemno, zimno i do domu daleko..." ;). A tu? Mamy jakąś plażę, co niby na niej nie wieje wiatr, kraby, co się zmieniają w kamienie..a nie- to na odwrót. Mniejsza z tym. Nic tam nie ma strasznego- poza strasznie głupim pomysłem powielenia Jacka. Chociaż te wszystkie sweet różowe mogły sobie chociaż popatrzeć na tyle Jacków na raz- to chyba dla nich tą scenę wymyślono. I jeszcze jedno- wydaje mi się, ze Depp nie grał tego szczerze. Chyba pierwszy raz naprawdę nie spodobała mi się ta postać.
Co do drugiej części- 8/10. Nie jest zła, mogła być lepsza, mogła być gorsza. Aktualnie wolę jedynkę. Trójce dałam 7/10, za trochę zbyt pogmatwaną fabułę. I nie chodzi mi o jakieś tam myślenie nad tą historią, nie zrozumienie czegoś. Po prostu- każdy z każdym spiskował i zdradzał innych, jak było wcześniej napisane, a nikt nie miał ani wyrzutów sumienia, ani żalu do innych. Trochę to nierealne i czyniło postaci bardziej papierowe- bez uczuć.
"Nic tam nie ma strasznego- poza strasznie głupim pomysłem powielenia Jacka. Chociaż te wszystkie sweet różowe mogły sobie chociaż popatrzeć na tyle Jacków na raz- to chyba dla nich tą scenę wymyślono."
xD xD :D :D Masz rację, pewnie to dla nich tę scenę wymyślono :P
A teraz wyobraźcie sobie jakby to samo się stało z Willem...Hokus Pokus i jest kilkadziesiąt Willów...O kurde!!! Chyba bym uciekła z kina!
Mi się ta część podobała, a za najsłabszą uważam część trzecią. Scenariusz jest w niej słabiutki, ale nie ma co się dziwić skoro zaczęto kręcić film, a jeszcze nie napisano całego scenariusza :)
Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły 8/10
Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka 7+/10
Piraci z Karaibów: Na krańcu świata 6/10.
Klątwa Czarnej Perły: 8-/10
Skrzynia Umarlaka: 7-/10
Na Krańcu Świata: 6-/10
Rzekłem :D
FIlm wybitnie nie wyszedł.chodzą, biegną , pływają i walczą po różnych dziwnych wyspach.A kto ich goni? człowiek ośmiornica i banda ludzi-muszli ach! To taka bajka z lekkim zabarwieniem komediowym.widowiskowe efekty i niektóre sceny walk i to wszystko.miło dla oka lecz dla umysłu udręka.
Tak naprawdę to johny depp jako sparrow tworzy a zarazem ratuje ten film.
Skrzynia umarlaka jest najlepsza jak dla mnie chyba przez 2 sceny na wyspach, najpierw jak Jack staje się bożkiem dzikusów a potem ta scena z kołem. Poza tym sceny z krakenem. :D Najmniej lubię 3 cz, ale muszę sobie ją przypomnieć bo zapomniałam z lekka
No cóż jak dla mnie to też "skrzynia umarlaka" jest najsłabsza, ale to nie znaczy, że jest zła ;]
Ja tam wszystkie oceniłam na 10 ;]