Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka

Pirates of the Caribbean: Dead Man's Chest
2006
7,8 433 tys. ocen
7,8 10 1 433338
6,8 46 krytyków
Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka

Profanacja... :/

ocenił(a) film na 4

Wielkie rozczarowanie. Film po prostu slaby. Logika gdzies w odmety rzucona, aktorzy ktorzy grali w I swietnie tutaj mam wrazenie ze sa drewnaini, caly scenariusz i pomysl nie trzyma sie sam siebie. Wszytko sie rozlazi - bohaterowie zmieniaja charaktery w zaleznosci od sytuacji i mamy takie paranoje gdy ktos kto zawsze byl honorowy, staje sie zdrajca, zly - nagle staje sie dobry itp, grunt aby pasowalo do sceny, a sens placze gdzies w kacie. Absurd goni absurd. Jest kilka dobrych scen, szkoda tylko ze gina one w oceanie (doslownie i przenosni) dosc marnych pomyslow. Nadto: film jest momentami zwyczajnie brutalny - nie, nie spokojnie, nie jestem nawiedzony, moze byc sobie brutalny ale nie film przygodowy i nie II czesc skoro w pierwszej nic takiego nie bylo. A nie bylo bo nie musialo - i bez scen typu "obciete palce" jedynka sie bronila i broni do dzis. I wszytko to jakies takie nieskoordynowane, bez mysli przewodniej, jakiegos pomyslu na calosc. Voodoo, ludozercy, admiralicja, Latajacy Holender etc etc - brakowalo tylko UFO. Z wielka przykroscia napisze to bo czesc pierwsza uznaja za jeden z lepszych filmow przygodowych w historii kina - ten film to PORAZKA! Powtorze: wyjaktowe roczarowanie.

ocenił(a) film na 10
Poke

'bohaterowie zmieniaja charaktery w zaleznosci od sytuacji'
Jak dla mnie to jack najczęściej zmieniał jak ty to nazywasz swój charakter. Ale moim zdaniem tak miało być. Taki Jack po prostu jest. Dopasuje się do danej sytuacji, by wynieśc z niej jak najwiecej korzyści dla siebie. Na Teaserze jest podane hasło 'Never Trust A Pirate' i w filmie musiało ono znaleźć odbicie i znalazło. I dobrze, że było to cało voodoo, bo dzięki temu było wiele zabawnych i świetnie nakręconych scen na tej wyspie. Dla mnie nie jest wielkie rozczarowanie, a raczej oczarowanie...

ocenił(a) film na 8
Kristofer

Poke ma troszke racji, bo sam lekko sie zawiodłem...ale film i tak jest świetny :)

ocenił(a) film na 9
typek234

zawiedzenie? rozczarowanie? nie wiem czy to sprawa innych kategorii branych pod uwage, innego nastawienia czy poprostu innego gustu ale wg mnie film jest swietny, prześmieszny, i wbrew 17 przeczytanych recek&10 obejrzonym trailerom-zaskakujący.a co do tej zmiany charakterów to kogo masz na mysli? Jacka&Norriego? jack juz taki jest (i bardzo mu/nam z tym dobrze).Will?wlasciwie sie nie zmieni(a)ł a Elizabeth? wg mnie spora zmiana z panny dobrze ułożonej Swann w waleczniejszą Elizabeth...i prawidlowa dobra zmiana ja jestem i bede oczarowany tym filmem

ocenił(a) film na 9
Poke

A ja tam się cieszę, że nie było UFO ;P Poke, jeśli szedłeś na film z takim nastawieniem, to ja się wcale nie dziwię, że się rozczarowałeś. Naprawdę, czego się spodziewałeś? Pierwsze, co mnie w Twojej wypowiedzi zdziwiło, to czepianie się braku logiki. No nie, przecież to jest ostatnia rzecz, jakiej się po tym filmie spodziewałam. Może przesadziłam, bo jakaś norma powinna być, ale wydaje mi się, że twórcy wcale jej nie przekroczyli. Było wiele wątków, momentami odnosiło się nawet wrażenie, że za dużo dzieje się na raz, faktycznie, ale nie tak, żeby miało to jakieś większe znaczenie. Film przygodowy nie może być brutalny? Znów nie widzę związku. Nawet jeśli "sens płakał gdzieś w kącie", ja się bawiłam dobrze. Choć faktycznie, może przesadzili w paru miejscach z humorem w stylu toczącej się przez las klatki z piratami - może zabrakło im bardziej wyrafinowanych pomysłów? Tak czy inaczej, film spełnił swoje zadanie znakomicie: bawiłam się świetnie.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
Lady_Snape

Ha! Wiedzialem, no na 100% wiedzialem ze ktos sie przyczepi tego "braku logiki". Ciekawe ze w jedynce mi to nie przeszkadza. :/

Film przygodowy nie moze byc brutalny bo to nie ta konwencja. Przygodowy film jest dla dzieci, doroslych i starych dziadkow i babc - film dla wszystkich, co nie znaczy ze film familijny. I dlatego np Indiana II jest uwazany za najgorszy z cyklu (imho zasluzenie) i nie ma nic wspolnego z I i III czescia, wiec jak widac nawet filmowcy przyznaja sie do bledow.

ocenił(a) film na 9
Poke

Widzisz, znów muszę się nie zgodzić. Przecież przeczysz sam sobie mówiąc "Przygodowy film jest dla dzieci, doroslych i starych dziadkow i babc - film dla wszystkich, co nie znaczy ze film familijny." Ależ właśnie to jest wyznacznikiem filmu familijnego - to, że wszyscy mogą go oglądać. A mamy filmy przygodowe dla dzieci młodszych, jak "Opowieści z Narnii", "Seria niefortunnych zdarzeń" i dla starszych jak "Piraci z Karaibów" i "Władca Pierścieni". No, ten ostatni, powiedzmy, dla tych najstarszych. Ale nie wiem czy zauważyłeś, że "Skrzynia umarlaka" jest od 12 lat? Może da Ci to do myślenia ;]

ocenił(a) film na 9
Lady_Snape

Nawiasem mówiąc, gdzie dostrzegłeś braki w logice, jeśli mógłbyś trochę sprecyzować... Bo takie zarzuty niczym nie poparte trochę nie mają sensu.

ocenił(a) film na 8
Poke

jak dla mnie film był całkiem znośny, było całe mnóstwo scen, przy których ryczałąm ze śmiechu głównie na początku filmu, ale usatysfakcjonowana też nie jestem. wydaje mi się, że ten film kompletnie nie pokrywa się z jedynką. pierwsza część prezentowała pirackie życie z ogromnym dystansem, nabijając się z tego trochę. to było takie lekkie i miłę dla oka. a to??nie bardzo. dwójka jest bardzo mroczna, a postacie zmieniły się nie do poznania. Jack po pierwszej części pozostawił wrażeniepostaci pozytywnej, godnej zaufania, która będzie kombinować i kombinować, żeby wszyscy byli zadowoleni. a tu?? pirat wykorzystujący cudze (głównie uczucia) i życie, aby tylko uratować swój tyłek. który był gotów skazać na śmierć swoich przyjaciół którzy go uratowali przed stryczkiem. owszem, w pierwszej części też tak robił, ale każdorazowo przewidywał, jak ocalić życie, które przed chwilą oddał pod zastaw. a tu?? nie obchodziło go co czeka Willa na pokładzie Latającego Holendra. był nawet wielce zdziwiony, kidy go spotkał znowu na wyspie, tuż po wykopaniu skrzyni. a potem zamiast ją otworzć, rozwiązać tym samym swoje problemy i wrócić do domu, z szczęśliwym zakończeniem, to oni musięli się o nią lać. a Will?? był honorowym chłopakiem, który tylko dla tego honoru oddałby życie, a tu co?? "został w tyle"??!! co do Elizabeth, jakoś nigdy nie przepadałam za jej postacią. ale wydawała się w porządku. i znowu co?? Elizabeth całuje Jacka na oczach swojego ukochanego aby skazać go na śmierć przez utonięcie na własnym statku...z normalnych ludzi ze sprawnym uczuciowo sercem porobili się skrajni egoiści, którzy nie widzą nic poza swoim zadem i są gotowi pozabijać się nawzajem. nie wiem, może i pod pewnymi względami ten film jest lepszy od jedynki, ale ja tam wolę jedynke. i tyle

roxa_losica

Elizabeth tak całkiem na oczach Willa nie całuje Jacka.
Choć prawda dość radykalne posunięcie choć ja wolę słowo mocne w tym przypadku, po prostu byłem zaskoczony bo myślałem po co ona to robi, czy tylko uległa pokusie a tu nagły zwrot, choć ktoś mógłby się tego spodziewać, przecież już wcześniej Elizabeth i Jack rozmawiali o swoich rolach życiowych i o ich zmianach. Tj. Jack pirat - dobry bohater i Elizabeth ułożona dama z mocnym morale piratem. Tak ją Jack po tym nazwał. Pirat. Mnie scena zaskoczyła. Elizabeth nie postąpiła właściwie w danym momencie. Nie widziała innego wyjścia.
A wcześniej w rozmowie z nią na tak postawione pytanie: "Czy postąpiłbyś właściwie w odpowiednim momencie" Jack odpowiedział, że kocha takie momenty i zawsze im macha na pożegnanie gdy go mijają.
Czy Jack by tak postąpił jak Elizabeth myślę, że nie. A to że skazał przyjaciół na pewną śmierć/zły los to myślę, że nie miał szansy pokazać, że by wszystko odkręcił. Takie moje zdanie.
No a Elizabeth wcale z takim postępkiem nie czuła się dobrze bo ją telepało bo wiedziała że to pewna śmierć dla Jacka.
Jak dla mnie film udany.
Film ma ten sam klimat tylko mroczniejszy ale znowuż nie aż tak bardzo.
Udana kontynuacja i wcale nie ma niedosytu jak przy zakończeniu drugiej części Matrix'a.
Tj. czekam na trzecią część nawet bardzo ale część druga ma udane zakończenie. Film jest dość pełny, że tak powiem.





SPOILER dot. kapitana.

|
|
|
|
V
V













Cieszy mnie to, że Davy Jones nie będzie postacią, która tylko i wyłącznie jest główną siłą napędową filmu. Jest on świetnie zagrany ale mam nadzieję, że Barbossa będzie dobrym oponentem dla Jonesa jako kapitan statku poszukującego Jacka. W sumie to Piraci z Karaibów jak dla mnie nie są filmem tylko i wyłąćznie o jednej postaci. Choć wiadomo, że Depp gra najwyraziściej. No a co do Jacka to mam nadzieję, że też nie zejdzie na dalszy plan jako postać, którą trzeba uratować.
Choć można się tego obawiać skoro Depp powiedział, ze z chęcią zagrałby i w 5 i w 6 części, można powiedzieć że może być go mało w trzeciej części.

ocenił(a) film na 9
Poke

A to jest prowokacja i nie wiem czemu takie prowokacje maja sluzyc. Pozdro