Parę dni temu czytałam na interii recenzje, czy raczej pseudorecenzje "Piratów...". Jeden autor napisał, że to łatwe, lekkie kino rozrywkowe... Trata tata... bla... bla... no i dobra, mogę się zgodzić, ale kiedy przeczytałam tekst drugiego nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Gość porównywał ten film do "Gwiezdnych Wojen" opierając się na podobięństwach typu - walka dobra ze złem, wątek z ojcem, porównywał Kompanię Wschodnioindyjską do Imperium, a Sparrow'a do Hana Solo. Twierdził ponad to, że POTC są kopią, czy jak napisał "kalką" SW. No nie wiem, ale myślę, że skoro wykorzystywanie walki dobra ze złem i tej specyficznej relacji ojciec-syn jest automatycznie kopiowaniem Gwiezdnych Wojen, to ja przestaję oglądać filmy...
A Wy co o tym myślicie?
Od siebie jeszcze dodam, że jestem szczerze przekonana, że facet wyrobił sobie osąd przed obejrzeniem filmu (jak to ostatnio jest bardzo modne wśród polskich recenzentów) i po seansie za wszelką cenę usiłuje go bronić. Dla mnie bomba... :/
I jeszcze jedno - nie mam nic przeciw SW, przeciwnie - bardzo lubię, ale jak dla mnie nie współgrają z piratami :).
Nie wiem co za artykół czytałaś ale ja to już dawno żauwarzyłem. Do tego jeszcze:
1. Dwóch żołnierzy Royal Navy oraz Pintel i ten ze sztusznym okiem to tacy R2D2 i C3po
2. Perła i latający holender to taka Gw.Śmierci
3. Szkoda tylko że Will i Elizabeth to nie rodzeństwo bo byśmy mieli Luka i Leię
Sami autorzy filmu wspominają o Star Wars!Te analogie są zamierzone.Żyjemy w czasach postmodernizmu a to kino rozrywkowe!Nic to filmowi nie szkodzi.A autor artykułu widać potraktował film równie poważnie jakby to była mona liza.Jest w nim Lizzy;)owszem, ale przecież to komedia a nawet pastisz w pewnym stopniu.Lepiej cytować taką klasykę bajkowego kina jak SW niż jakieś komedyjki z ostatnich lat.
hmm jeśli to miała być "imitacja" SW to troszkę szię dziwie że tak słabo im wyszło :P ... ktoś wspomniał że producęci sami porównywali ten film do SW...ale dla mnie przynajmniej nie ma co porównywać...to tak jakby się porównywało porsze z maluchem...fakt że i to i tamto to samochody tylko pytanie czy taki sam komfort jazdy ? jest pytaniem retorycznym...wiem że każdy ma swoje upodobania ale ja osobiście kocham wręcz SW i fakt że piratów też lubie stawia ich w pozycji malucha porównując do SW...może w SW były motywy relacji ojciec syn...dobro zło ale dla mnie w SW płynie tyle głębi i symboli ... oraz samych tekstów, z których naprawdę można dużo wyciągnąć...a z piratów jedyne co wyciągam to podziw dla Deppa za jego gre...pozdrawiam
Scena,w której Jack próbuje zgasić ogień u ludożerców przypomina mi scenę z GW,bo Han Solo próbował zrobić to samo u Ewoków.
nie lubię GW i w życiu bym się nie dopatrzyła podobieństw ..
Ale wygrzebać zawsze cos można ..
A może to walka biblijka ? Dawid (Jack) i Goliat (Kraken) ??
Albo św. Jerzy i smok ??
A może ...
Ech, pzrestańcie, serio ..
takich analogii można się doszukiwać bez końca - totalna bzdura ..
sami autorzy filmu głośno mowili że w nowych piratach bedzie WIĘCEJ GW więc sorry!to bylo zrobione specjalnie a analogie sa wyraźne jak cholercia Jack zaskoczony reakcja Norra przy skrzyni mowi wyraźnie ociemnej stronoie ambicji może nawet i oko by puścił gdyby nie było to juz naprawde zbyt toporne...
sami autorzy filmu głośno mowili że w nowych piratach bedzie WIĘCEJ GW więc sorry!to bylo zrobione specjalnie a analogie sa wyraźne jak cholercia Jack zaskoczony reakcja Norra przy skrzyni mowi wyraźnie ociemnej stronoie ambicji może nawet i oko by puścił gdyby nie było to juz naprawde zbyt toporne...