Jak interpretujecie finałowe sceny "Dead Man's Chest"? Rozmawiałam z wieloma osobami, ktore miały już szczęście obejrzeć nowych "Piratów" i praktycznie wszyscy twierdzą, że nie bardzo rozumieją sens tej - skądinąd bardzo efektownie i urzekająco przedstawionej - historii, a już jej finał (oczywiście nie scena u Tia Dalmy, tylko walka załogi Perły z Krakenem, aż po dramatyczne starcie potwora z samym Kapitanem) pozostaje zagadką, której rozwiązanie przyniesie dopiero "Koniec świata". Tymczasem mnie przesłanie "Skrzyni..." wydało się doskonale czytelne, a zakończenie tak wspaniałe, że właściwie - gdyby nie powszechna niezgoda na taki finał - nie wymagające kontynuacji. Jestem ciekawa, co Wy myślicie na ten temat, jak rozumiecie fabułę filmu, a zwłaszcza jej puentę. Zapraszam do dyskusji.
Pytałaś mnie już o to osobiście i nie potrafiłam Ci odpowiedzieć. Przykro mi, ale oświecenie nie nadejdzie i raczej nie wymyślę nic sensownego. Zagadką pozostaje dla mnie to co dostrzegłaś w nowych "Piratach", Abberline.
Cóż, pozostaje mi zatem podać Ci rozwiązanie tej zagadki. Ale nie uczynię tego tutaj (przynajmniej na razie), bo umieram z ciekawości, jak "Skrzynię" zrozumieli inni Filmwebowicze i nie chcę nikomu niczego sugerować. Toteż poczekam, zą złapiemy się kiedyś na GG :)