nie czekaj, przecież to niedorzeczne :/

Dżizas, ale Polacy to jednak okropny naród maruderów ..

Co Ty opowiadasz za glupoty? Co w tym dziwnego, ze ktos krytykuje film? Od tego jest przeciez forum.

a gdzie ja powiedziałam, że nie można krytykować ??

'Czekać rok na wyjaśnienie? To niedorzeczne. Film ten w moich oczach stracił kilka punktów, ale nadal z niecierpliwością będę czekać na następną część.'

o to zdanie mi chodziło - czytaj ze zrozumieniem ..

Szkoda ze nie napisalas ze ci Polacy to okropny narod, bo nie potrafia czytac ze zrozumieniem... Uwielbiam wprost takie teksty. To raz. A dwa: gdybys ty czytala ze zrozumieniem moze dotarloby do Ciebie ze ta wypowiedz jest wlasnie krytyka filmu, bo krytykuje taki a nie inny sposob jego zakonczenia (bez zamkniecia wątku, z koniecznoscia czekania na pewne odpowiedzi do trzeciej czesci).

ech, nie chce mi się już ciągnać tej gadki ..
miłego czepiania się :)

Ja sie nie czepiam, ja tylko komentuje gdy ktos pisze bez sensu :) Pozdrowienia.

heja pozdrawiam serdecznie !
odnosze podobne wrażenie jak i Ty co do zakończenie tego filmu, ale można popatrzyć na to trochę z innej strony jest na co czekać, pomyśl jak dużo wątków zostało nie rozwiązanych i jaki może być fascynujący koniec czyż nie warto poczekać?

Zgadzam się w zupełności! Film był poniżej moich oczekiwań, widać iż był robiony na siłę, aby tylko zgarnąć kasę! Pierwsza część Piratów to mój ulubiony film, ale 2 cz. niestety muszę stwierdzić, że była na prawdę tandetna!

Na siłę? moze sprecyzuj, co takiego bylo tam zrobione na siłę... Moim zdaniem film bardzo przyzwoity jak na kontunuację. Faktycznie zazwyczaj drugie części filmów są robione na siłę, ale po tym absolutnie moim zdaniem tego nie widać. Fabuła niezła, nie ma wymuszonych zdarzeń, wszystko jako tako się ze sobą łączy, jest duzo humoru. Jezeli chodzi o stronę techniczną to bardzo dobrze zrobiony, fajne ujęcia no i genialna muzyka, Hans Zimmer jak zwykle w formie. I jedyne do czego mogę się przyczepiś to to że ta część zakończyła się z zapowiedzią trzeciej co średnio lubię (kojarzy mi się z 2 cz. matrixa:]). Dobra obsada wyłączając Blooma. Ja jestem w pełni filmem usatysfakcjonowana.

Pierwszą część obejrzałem dopiero 2 dni przed premierą drugiej . Tak obejrzałem nie wciągną mnie do samego końca ale dałem mu 7 za to druga część mniej ciekawa . Pierwsza pokazywałe Port Royal miły karaibski klimat . Druga jak tu ktoś powiedział na siłę tak jak mattrix nie mam nic przeciwko kontynuacją ale może trzeba czasu na kontynuowanie pare świeżych pomysłów nowych głów . Ale nic dałem 6.
- I nie to że Polacy narzekają po prostu my mamy gust -

Tylko w jednym sie z Toba zgadzam: dobra obsada wyłączając Blooma. Mi sie film nie podobal i wyrazilam swoje zdanie, kazdy ma do tego prawo! Tobie film się podobał, a mi nie i już. Co mam Ci sprecyzować? Uważam, że jednak widać po tym filmie, że byl robiony na siłę. A fabuła nie była najlepsza. I już.

porównaj sobie piratów i kretynizmy w stylu m jak miłość i wtedy mów co jest tylko po to by zgarnąć kasę.
amen.

Serial Tv to inna bajka niż Film M jak miłość to sposób na życie pań w wieku od 65 do 80 . I lepsze to niż Trwam czy radio maryja natomiast Film Piraci jest przeznaczony do osób w wieku 12 - 33 a nawet 40 no i dla takiego 20-latka fajniejszy jaki kolwiek film niż serial . Natomiast szybka Konntynuacja piratów została wymuszona przez producenta np : Gdyby piraci mieli premiere w 2008 to inna czej by sie potoczył film wieęcej czasu to znaczy że lepszy

Serial Tv to inna bajka niż Film M jak miłość to sposób na życie pań w wieku od 65 do 80 . I lepsze to niż Trwam czy radio maryja natomiast Film Piraci jest przeznaczony do osób w wieku 12 - 33 a nawet 40 no i dla takiego 20-latka fajniejszy jaki kolwiek film niż serial . Natomiast szybka Konntynuacja piratów została wymuszona przez producenta np : Gdyby piraci mieli premiere w 2008 to inna czej by sie potoczył film wieęcej czasu to znaczy że lepszy

Film skończył się jak odcinek jakiejś telenoweli. Coś niewyjaśnionego, coś, żeby tylko zagwarantować sobie widownię na kolejną część. Z tym że nie to akurat najbardziej mi przeszkadza. Moim zdaniem momentami film po prostu nudził, a w pierwszej części mniej było takich momentów. W ogóle bardziej podobała mi się "Klątwa Czarnej Perły".
A wypowiedź powyżej nieco mnie rozbawiła, bo jak można porównywać taki film z filmem zupełnie innego gatunku, a co dopiero z serialem!
Pozdrawiam!

po pierwsze - nie porównuję filmu do serialu ale nastwienie twórców piratów (dać rozrywkę, zbić kasę) do nastawienia twórców serialików z telewizji (kasa, idiotyzm, kasa, głupoty, kasa).
po drugie - to wlaśnie w filmie numer jeden są dłużyzny, dwójka to przecież praktycznie non stop akcja
po trzecie - film się skończył tak właśnie, miał się skończyć na tym jak kraken pożera jacka? co wtedy byście mówili? Zakończył się tak bo i tak trwa 2,5 godziny , a kto siedziałby 3,5? WTEDY byście mówili że jest NUUUDNY

Nie powiem zeby film mnie zawiodl... mysle ze pod pewnymi wzgledami byl nawet lepszy od jedynki (wiecej humoru i Depp jako Sparrow wg mnie jeszcze lepszy niz w 1 czesci) natomiast co do zakonczenia zgadzam sie - bylo po prostu dziwne. Po pierwsze nagle powraca Barabossa, ktory nie dosc ze wstal z grobu to jeszcze bedzie pomagal ocalic Sparrowa, ktory przeciez byl jego wrogiem. Po drugie Will, ktory jest gotow ryzykowac zycie by ocalic swojego ukochanego kapitana, mimo, ze ten kapitan chwile wczesniej calowal sie z jego kobieta - troche tu siada psychologia postaci.

Ale nie można tylko krytykować . Niektóre sceny i teksty były fajne zwłaszcza początek filmu . I mówiąc o psychologii wydaje mi sie że twórcy przedobrzyli ze złymi cechami Sparoowa gdyż w pierszej części ratował życie kobiecie narażając sie na złapanie . A teraz gotów był uciec z czarnej perły . Odbić dziewczyne przyjacielowi .

moim zdaniem Jack pozostał sobą .. wcale nie był gorszy w tej części - po prostu bardziej się bał, dlatego może jego decyzje były bardziej egoistyczne :] to tak btw.

A ja mogę powiedzieć że jestem zawiedziona. Początkowo dużo było Jacka i byłam wręcz zachwycona komizmem i świetnymi tekstami. Potem stopniowo narastał patos ( Bloom walczący o własne życie, jego przemowa do ojca że go uratuje, widać tutaj wyraźne znamiona hollywoodzkiego kiczu - IMO). Film był długi, chyba nieco za długi, jak dla mnie przeładowany efektami specjalnymi. A co do końcówki to była po prostu do kitu. Widać że pokuszono się o proste rozwiązanie ( skoro brak pomysłu na koniec to najlepiej nie kończyć), zabieg marketingowy niebywale skuteczny..Heh a sceny w których Keira biega z mieczem to po prostu istna komedia - wogóle to nie pasowało do całości.
Wystawiłam 6/10, głównie za sprawą Jacka, gdyby nie on ten film okazałby sie totalną klapą. Pozdrawiam :)

"Początkowo dużo było Jacka i byłam wręcz zachwycona komizmem i świetnymi tekstami."

Jacka miało być mniej w tej części, bo nie chcieli robić typowego holywoodzkiego gówna że "o, ta postać się sprzedała, to będziemy pakować ją gdzie tylko się da, bo i tak małolaty wydadzą hajs, żeby na nią popatrzeć".

"Potem stopniowo narastał patos ( Bloom walczący o własne życie, jego przemowa do ojca że go uratuje, widać tutaj wyraźne znamiona hollywoodzkiego kiczu - IMO)."

Ale przecież bloom / turner był RÓWNIE KICZOWATY w pierwszej części! Taka jest ta postać po prostu. Przecież jego heroiczne teksty w jedynce to też paranoja - tutaj po prostu pokazał swój geniusz w dobieraniu kiczowatych wypowiedzi. Jak słuchałem tych tekstów do starego od razu widziałem obok Sparrowa który przewraca oczami, jak w jedynce.

"Widać że pokuszono się o proste rozwiązanie ( skoro brak pomysłu na koniec to najlepiej nie kończyć), zabieg marketingowy niebywale skuteczny.."

Przecież ten film nie mógł się skończyć na "Hello beastie" - co wtedy byście mówili? Że film zły bo nie wiadomo co dalej? Musiało być smutno po 'śmierci jacka' i Barbossa jest mocnym kopem w twarz, bo CIEKAWI cię jakim cudem on przeżył. A na rozwinięcie tego wątku nie było już czasu bo - jak mówisz - 'film był za długi'. Czego wy w ogóle chcecie? ;]

No widzisz jak idę do kina i wydaję pieniądze to mam wobec filmu jakieś oczekiwania.. a ten po prostu im nie sprostał..w jakiś sposób to uargumentowałam a Ty się czepiasz mojej argumentacji..mimo wszystko jedynka w moim odczuciu była lepsza..a z tymi małolatami to już mógłbyś sobie oszczędzić..pozdro :)

gdyby twoja argumentacja nie była do luftu to bym się jej nie czepiał - proste.

To jak ktoś odbiera dany film to sprawa personalna, jedni wolą oglądać filmy akcji, jeszcze inni thrillery a kolejni są zwolennikami dramatów. Tak więc każdy ma własne kryterium oceny, a fakt iż Twoim zdaniem ten film jest dobry,świetny ( niepotrzebne skreślić) wcale nie zmieni mojej opinii o nim, podobnie jak argumentacja przeze mnie przedstawiona..sprawa prosta "De gustibus non est disputandum". pozdro :)

jak nie można dyskutować o gustach to nie można dyskutować o niczym, zastanów się nad tym.

Dokładnie można wyrażać własną opinię, ale nie ją narzucać mój drogi. Jeśli ktoś posiadł umiejętność ubierania swoich myśli w słowa to doskonale powinien dogadywać się z innymi ludźmi. Co nie oznacza z góry że Ty masz zawsze rację a inni jej nie mają.. Umiejętność prowadzenia rozmowy to sztuka kompromisu. A i tak każdy ma własne preferencje i zdanie na dany temat, można jedynie o własnych preferencjach rozmawiać. pozdro :)

dlatego mówię ci co mi nie odpowiada w twoich wypowiedziach i czekam aż mi odpiszesz że nie mam racji BO
a ty mi wyskakujesz z jakimiś dywagacjami o życiu i śmierci i pierdoleniem o wakacjach ;]

taak rozmowy o życiu i śmierci...pozostawię to bez komentarza..

"gdyż w pierszej części ratował życie kobiecie narażając sie na złapanie ."

Gdzie tam! W "Klątwie..." Jack chciał przede wszystkim odzyskać Perłę. Wykorzystał do tego zaangażowanie Willa w poszukiwanie ukochanej. Chciał upiec swoją pieczeń na ogniu Turnera ;)
Zachowywał się równie egoistycznie jak tu. Owszem, poddał się klątwie, ale to też był środek do odzyskania statku. Willowi pomów jakby przy okazji. Tyle że Jack to po prostu facet, który swoimi wieloznacznymi zachowaniami budzi sympatię. Elizabeth mogło się wydawać, ze Jack chce swoją gadką nakłonić Norringtona do faktycznego polowania na Perlę, a przecież to było w interesie Jacka :)
No. W dwójce znowu dbał o własny tyłek. Dopiero na koncu się opamiętał. Wrócił. Moze dla Elizabeth? Moze dlatego, co mu kiedys powiedziała? A moze dlatego, ze jednak nie mógłby zyc mając przyjaciół na sumieniu. Poza tym na pewno zdawał sobie sprawę z tego, że rzed Jonesem nie ucieknie...
BTW, nie sądzę, żeby chciał odbijać Elizabeth Willowi. Po prostu jest piratem, facetem, co to w kazdym porcie ma dziewczynę ;) Taki styl bycia.

Pyton słabo czujesz klimat chyba. od kiedy to Pirat ma WROGÓW??? Pirat robi to co mu się opłaca. W części 1 Barbossa byl momentami po tej samej stronie co Jack bo to mu sie opłacało. Teraz zapewne tez mu sie to oplaci, kto wie moze dostal misje od kogos by uratowac Jacka, dlatego zyje? Pirat to pirat.

Ja się ogólnie nie zgadzam. Ale chcę nawiązać do tego, że ktoś napisał, iż ten film jest zrobiony na siłę itd. Nie sądzę, żeby tak było, bo od razu widać, ile w niego pracy włożono. Przcież zrobienie takiego filmu nie jest proste, można by czasem docenić czyjąś pracę, zamiast pisać, że film jest tandetny.
Zakończenie mi pasuje, pozostawia wiele niedopowiedzeń i dobrze, teraz jeszcze chętniej obejrzę trzecią część.
Bardzo mnie ucieszył powrót Barbossy, kto wie, może Tia Dalma go jakoś wskrzesiła, czy coś. Nie wiem, to się wyjaśni w kolejnej części.
Swoją drogą, zakończenie takie w stylu "Imperium kontratakuje"...
Jeszcze tylko dodam, że postacie w "Skrzyni umarlaka" są ciekawsze(no, pomijając fakt, że jednak Barbossa z jedynki był lepszy niż Davy Jones w dwójce).

moja poprzedniczka miała zupełną rację!
no proszę, niech odezwie się ktoś kto nie chciałby dowiedzieć sie jak zakończyła się historia Davy'ego Jonsa, dlaczego Barbossa żyje, czy Will będzie sie wściekał na Elizabeth :) ?
no kto, kto nie pójdzie na 2 część??????
no własnie, o to chodziło, żeby wzbudzić jeszcze większa ciekawość i fascynację filmem!
oczywiśći wiele osób się ze mna nie zgodzi, ale to był jeden z najlepszych filmów jakie widziałam w moim dotychczasowym, trzynastolenim życiu.

pozdrawim wszystkich, a w szczególności najcudowniejszego Johnny'ego Depp'a !!!!!!!!!!!!!!!!!

E tam nie wiem co wy marudzicie ;-P Film był rewelacyjny, ale pomimo wszystko bardziej mi się podobali PzK1. Na początku dwójki troche mi się nudziło, ale potem zupełnie się rozkręciło i podobało mi się to że było dużo humoru ^^ Jutro ide jeszcze raz do kina xD Bo film na prawde jest wart wydania tej kasy i generalnie był super ^^ I wcale nie uważam że skończyło się źle ;-p Poprostu skończyło się hm... tajemniczo? =) Nie moge doczekać się 3 ^^

mi się film podobał :) A najbardziej oczywiście Johnny Depp:)

mi się film podobał :) A najbardziej oczywiście Johnny Depp:)

To sprawdzona zagrywka. niewiem czego sie tu czepiac.... III czesc bedzie wszystko wyjasniac a film nie mial zakonczenia aby podgrzac atmosfere przed trzecia czescia. osobiscie sadze ze to perelka w swym gatunku.... Swietny!!!! :D

Keira jack powrócił na Perłę, ponieważ zdał sobie sprawę że, perła jest jedyną rzeczą której pożąda.

Co do filmu to, podobał mi się. Czekam na trójkę.

mi się film podobał :) A najbardziej oczywiście Johnny Depp:)

Niektórzy nie lubią czekać aż coś się wyjaśni i chcieliby od razu, coż, ten film jest dla cierpliwych, uważam, że zakończenie jest bardzo 'niecierpliwe' i założę się, że twórcy uśmiechają się pod nosem, że co drugiermu widzowi wrzucili do głowy tekst 'cholera, teraz trzeba czekać cały rok...' :). Pozdrawiam!

"No widzisz jak idę do kina i wydaję pieniądze to mam wobec filmu jakieś oczekiwania.. "

No tak 13 złoty nie chodzi piechotą ;]

Mi sie film podobał i niemoge sie doczekac 3 mimo ze ebde musiała wydac kolejne 13 złoty :P