to ta w której Orlando rozkazuje ładować rum a załoga osłupiała poprostu rewelacja cała sala sie śmiała.
Co do filmu jako całości to przeciętny obejrzeć i zapomnieć ot film przygodowy.
Dziwi mnie fakt iż Jenny zgodził się zagrać w tym filmie, a w zasadzie całej serii.
MOżna obejrzeć
Po pierwsze to Johnny, a nie "Jenny" (bo przypuszczam, że chodzi ci tu o Deppa), a po drugie on podsumował swoje uczestnictwo i rolę w tym filmie tak: "Uwielbiam grać tego gościa. Wystąpię nawet w 6 części, jeżeli będzie możliwość".
hehe... Moze byc i serial... tylko zeby był dobry.. Tak jak i te 2 części... Osobiście ten film uwielbiam i dla mnie może być ich nawet z miliard.. Byle by tylko nie zmieniali aktorów... Nie lubie jak w jedym filmie głównego bochatera gra jeden aktor, a w kontynuacji już inny.. Jak w "Batmanie" na przykład... Ale to nieważne.. Rozpisalam się... Sorrka.. Jeżeli chodzi o najlepszą scene.. To dla mnie zaczyna się ona od walki Jacka, Willa i Norringtona o klucz.. A kończy się na zleceniu Jacka z pokładowych schodów ze słojem piasku w rękach. Genialne... Widizałam ten film już chyba z 5 razy, a wciąż cieszę się niezwykle gdy widze szalejącego Sparrowa i jego "kocie ruchy" w ogromnym, toczącym się kole... Coś pięknego.... Pozdrawiam :)