Wiem dobrze, że "Piraci..." to kino rozrywkowe, gdzie logika, konsekwencja itp. nie są najważniejsze, ale zastanawia mnie pewna rzecz:
Jak to się stało, że cała załoga "Czarnej Perły" pozbyła się klątwy i znów jest śmiertelna, tylko małpa nie? Niby detal, ale jednak...
(Nie mówiąc o tym, że nie wiadomo, jak Barbossa wrócił do życia, ale to na pewno jakoś się wyjaśni)
Bo podobno, nie weim nie widziałam, na koniec napisów w Piratach part 1 była scena z tym małpiszonem jak wzieła jedną z monet... czyli stała sie znów nieśmiertelna!
Dokładnie. Po napisach małpka raz jeszcze kradnie monetę azteków :] Tak więc nieśmiertelnośc jest tu w pełni wytłumaczalna. Na sam koniec części drugiej, też jest scenka ;)
Tak... tak... tylką skąd ten Barrabossa?? On też jest objety klątwą?? Nie chyba nie... to mnie zastawia!
Barbossa został "zabity" przed zdjęciem klątwy, więc strzał nic mu nie zrobił.
A małpka - tak jak mówicie - wzięła monetę w scenie po napisach końcowych pierwszej części.
Ale przeciez padł... więc grał?
No i chyba nie pojawiłby się dopiero po kilku tam miesiącach, jakieś plotki o jego powrocie by krążyły... no i chyba chciałbym odzyskać Jacka (małpkę :P) i Perłę...
A moze został zabity przez Jacka i po prostu powrócił zza grobu. Teraz Jack został zjedzony przez Krakena i trafił też do nazwijmy to 'krainy śmierci'. Tia Dalma powiedziała, że tylko jedna osoba 'zna tamte tereny' czy coś w tym stylu.