myślałam, że ten film będzie lepszy - w końcu czekałam na niego od paru miesięcy... oglądnęłam go już 2 razy i dochodzę do wniosku, że jest to bajka dla dzieci z podstawówki: byleby było jak najśmieszniej, jak najbardziej brawurowe pojedynki i jak najbardziej odbiegało od tego, co możliwe w rzeczywistości. producenci na początku powinni umieścić komunikat rodem z reklamy sprite'a :] oczywiście nie mogę powiedzieć, że cały film jest be. przykładowo Johnny Depp jak zwykle pokazuje na co go stać, ale niektóre jego popisy są po prostu okrutnie wymuszone przez autorów. gdyby obraz był krótszy o 15 minut nic złego by się nie stało...
zazdroszczę jedynie Keirze Knightley... kto oglądał, ten wie czego ;P