Nie wiem czy to w ogóle można nazwać filmem klasy B czy C.
Już czołówka jest tak zniechęcająca że trudno jest ja oglądnąć normalnie szok
przyznam, że ja też ŻEM dawno nie widział takiego łajna.... a co do czołówki to muzyka jest 10 sekundowym loopem i po 2 minucie się chce rzygać... robili to w jakimś programie pod windows chyba ;)
CO TO ZA SZAJS??! Ok... Wejściówkę robioną chyba w PowerPoincie
przetrawiłam. Przeinteligentne, wielcezabawne dialogi, pełne humoru dla
półinteligentów ("Wyciągnę mu królika z tyłka i każę zjeść na surowo"
... no comment ...)- też jakoś to przetrzymałam... Ale jak zobaczyłam
przerośniętą wielką MUCHĘ (!!!) atakującą znienacka piratów - o nieeeee,
tego już było za wiele... Chryste!