PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1106}

Piraci

Pirates
7,0 12 065
ocen
7,0 10 1 12065
5,6 5
ocen krytyków
Piraci
powrót do forum filmu Piraci

Film naprawdę dobry i dostarczył mi rozrywki, której w obecnej erze irracjonalnych filmow superbohaterskich z masą irytującego CGI mi brakuje, ale... gdyby ten film całosćiowo był tak wciagający jak pierwsza połowa, to byłaby nawet ocena wyższa.
Otóż zaczynając od początku, to pierwsza godzina filmu, czyli akcja na okręcie i następnie na wyspie u Hollendra naprawdę wciągająca. Z przymrużeniem oka traktuję fakt, że nie wiadomo jak i dlaczego Kapitan Red i Żaba znalezli sie na tej tratwie czy wymuszony dosyć często slapstick. Klimat jest, a morskie powietrze czułem w płucach. Kilka momentów to perełki z wcinaniem szczura na czele, a proces buntu załogi to nic, tylko się jarać! Potem jest chyba chyba najlepsza część filmu - szczanie do wanny Hollendrowi, witanie się z załogą, pojedynek hiszpanów na miecze i pijana, imprezująca załoga xD
Niestety od czasu odzyskania żaglowca przez arystokrację, to dostajemy jakiś przeskok w fabułe. Nie widzimy jak Red kupuje za te odzyskane pieniądze galeona i wyrusza w poscig, a zamiast tego dostajemy tylko krótki napis, który potem przenosi do samego odnalezienia "Neptuna" z tronem - zupełnie jakby Polańskiemu nie chcieli już dać pieniedzy na tę jedną ostatnią do nakręcenia scenę. I tu film przez to już tak nie angażuje. Kilka momentów pozostaje dalej w pamięci (utknięcie z tronem na łańcuchu, murzyn walczący z anakondą), akcja strasznie się spowalnia i przestaje to powoli za bardzo obchodzić. Największy plus, że unika w ostateczności banalnych rozwiązań, np. że kapitan uzna, że nie warto było się poswiecać dla siedziska ze złota, a Żaba z tą dziewczyną skończą "happy endem" jak w Disney'u.
Postacie są dobrze napisane, ale cały film dla siebie kradnie oczywiscie Matthau jako Red, który emanuje charyzmą w każdej sekundzie. Gorzej jednak z Żabą, który okazuje się strasznie przeciętnym bohaterem i gdyby Polański nadał mu jakiś cech komediowych, tak jak Alfredowi w "Nieustraszonych pogromcach wampirów" i nie robił z niego obiekt westchnień dla nielicznej, żeńskiej części widowni to bardziej by się dało go kupić.
Ogólnie to naprawdę dobra przygodówka, wbrew powszechnej opinii, że to największa szmira jaką spłodził Romek w swojej długiej karierze filmowca. Warto dla pięknej scenografii, kostiumów, roli Matthau czy tej pierwszej połowy. 7/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones