starych filmów przygodowych. Takich sprzed Indiany Jonesa. Mnie się nawet podobał, choć film nie przystaje już do naszych czasów i mocno zafałszowuje realia czasów w których rozgrywa się fabuła.
Zapomniałem dodać kilka istotnych rzeczy. Ten film jest kontynuacją filmu "Skarb Azteków". Ponadto piękności występujące w filmie są mało urodziwe i nie uświadczysz w nim nawet nagiego łokcia kobiecego - są odziane od stóp po samą szyję.
Nie dziwię się że zafałszowuje, skoro Karol May nawet z Niemiec nie wyjechał pisząc wszystkie swoje książki. I tak nic nie przebije arcywroga maharadży Kurdystanu :D