Pistolet do wynajęcia

This Gun for Hire
1942
7,0 541  ocen
7,0 10 1 541
5,5 2 krytyków
Pistolet do wynajęcia
powrót do forum filmu Pistolet do wynajęcia

Głupi ten film aż głowa mała. Znajdziemy tu mnóstwo wytartych klisz, banalnych pomysłów, nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności i... propagandowego tonu. Opowieśc o mordercy, który odkupuje swe winy dla dobra narodu nie śmieszy jeszcze tak bardzo. Ale już scena w której gliniarz sugeruje swojej dziewczynie, że chce zrobic z niej kurę domową, a ona szczęśliwa odpowiada "uwielbiam gdy tak mówisz" jest przekomiczna. Wygląda na to, że jeszcze przed końcem wojny w filmach noir walczono z wizerunkiem twardej kobiety , podkreślając iż miejsce wszystkich jest przy garach.
"Pistolet do wynajęcia" to na pewno nie jest produkt w pełni udany. Lecz skłamałbym gdybym powiedział że brak mu zalet. Po pierwsze: jest bardzo dynamiczny. Sporo tu dobrze zrealizowanych scena akcji oraz napięcia. Po drugie: niezłe postaci. Psychopatyczny szofer, który raz po raz raczy nas wisielczym humorem i pierwszoplanowa para to całkiem ciekawe charaktery. Po trzecie: koty, iluzja i maski gazowe... Sami zobaczycie o co chodzi, ale w skrócie powiem że twórcy sypią z rękawa (;]) ciekawymi motywami, umieszczając je w roli symboli.

Lucky_luke

> mordercy, który odkupuje swe winy dla dobra narodu
Przecież nie odkupił win dla dobra narodu - wcale ich nie odkupił. Obiecał dziewczynie że będzie grzeczny, po czym... dalej robił swoje.
A co do tego patriotycznego wątku - zobacz kiedy film powstał. Powstawał akurat w czasie ataku na Pearl Harbor i tuż po nim - bardzo prawdopodobne że wątek patriotyczny został dodany po 7/12/41. Mnie to ani nie dziwi ani nie śmieszy. No i ten wątek nie dominuje filmu.
Pzdr

ocenił(a) film na 10
Lucky_luke

[SPOILERY]

Co do propagandy: film powstał w czasie II wojny światowej, więc propaganda musiała być, a wątki szpiegowskie to ja lubię ;) Raven obiecał jej coś, a gdy wiedział, że został w potrzasku, chciał się odegrać na ludziach, którzy go wyrolowali, więc zebrał podpisy, by ich oskarżyć... przy okazji udaremnił spisek, ujawniając go. A że kodeks Haysa wymagał uśmiercania złych postaci, to Raven musiał umrzeć, tyle że umarł w 'miłym' gronie :)


Co do kur domowych....
Jaki był wizerunek kobiety jeszcze w latach 50-tych? Wzorowa żona, gospodyni, kucharka, opiekunka. Ówczesne reklamy sugerowały niższość kobiet, nikt się o to nie burzył. Dlatego też niezależne kobiece charaktery, często niegrzeczne, a także famme fatale, cieszyły się taką popularnością w czasach, gdy społeczeństwo oczekiwało, aby kobieta była zależna od mężczyzny.

ocenił(a) film na 9
Lucky_luke

W tym filmie nie ma żadnych wytartych klisz, ten w film dopiero tworzy klisze, które później zostaną przez innych użyte. Jeff Costello z Samuraja Melvilla to przecież wierna kopia postaci Ravena. Nikt wcześniej w kinie nie pokazał takiej postaci płatnego zabójcy na zimno mordującego wyznaczone ofiary. Wszyscy potem czerpali z postaci wykreowanej przez Ladda pełnymi garściami - wspomniany wyżej Costello, Szakal,czy nawet Anton Chigurh. Zabójca samotnik - postać legenda.

,,Opowieśc o mordercy, który odkupuje swe winy dla dobra narodu nie śmieszy jeszcze tak bardzo".

Raven nie robi tego dla dobra narodu, tylko dla dziewczyny, która okazała mu dobroć i serce. Pewnie była to pierwsza taka osoba w jego życiu, dlatego postanowił jej pomóc. Jakichkolwiek przesłanek, że zrobił to dla dobra narodu - brak.

,,Ale już scena w której gliniarz sugeruje swojej dziewczynie, że chce zrobic z niej kurę domową, a ona szczęśliwa odpowiada "uwielbiam gdy tak mówisz" jest przekomiczna. Wygląda na to, że jeszcze przed końcem wojny w filmach noir walczono z wizerunkiem twardej kobiety , podkreślając iż miejsce wszystkich jest przy garach".

Bardzo zabawne stwierdzenie. W starych dobrych czasach kobieta nie musiała pracować, tylko zajmowała się domem i dziećmi, spotkaniami z przyjaciółkami, kwiatami etc. Taka była rola damy, pani domu, a nie kury domowej. Dzisiaj musi pracować 8 godzin dziennie plus zajmować się domem i dziećmi. Jestem przekonany, że obecnie zdecydowana większość kobiet chętnie zamieniłaby się z tymi ,,kurami domowymi".

ocenił(a) film na 7
Rudolfo

Nic dodać, nic ująć. Świetne sprostowania.