Ale Pushera 2 to Ty szanuj, dla mnie najlepsza część.

Przecież k...w na niej nie wieszam:)

Miedzy Pitbulem a Pusherem dzieli galaktyka...

"a są to filmy podobne tematycznie do tego, do czego aspiruje Vega"
zauwazylem ze wiekszosc negatywnych opinii o tym filmie (Jak i zreszta przewaznie o ciekawych produkcjach) tworza ludzie ktorzy maja problemy ze soba i dystansem do swiata.
"Komedio-dramat, praca policji, półświatek, korupcja, seks, narkotyki"
Duzo osob ma taki problem, poniewaz myslalo ze PitBull to bedzie dramat.
Coz ciesze sie ze nie zasilam szeregow "znawcow", ze jestem w kinie gosciem, a nie meblem.
Nie czytam takze recenzji przed obejrzeniem filmu, aby nie wyrabiac sobie opinii - w ogole swiat kinematografii jest zalosnie konformistyczny.
I otoz swiezym okiem powiem wam, ze Pitbull to nie dramat, to czyste kino akcji z multum smiesznych zartow. Zadnego dramatu tutaj nie ma. Nie jest "angazujacy emocjonalnie", a bohaterowie sa kolorwi - nie sa tak nakresleni aby sie z nimi utozsamiac.
Popier*****lilo was, przykro mi.
Prawdopodobnie gdybyscie nie mieli chorych oczekiwan to film by sie wam spodobal, niestety wydawalo sie wam ze to bedzie cos innego niz oczekiwaliscie, stad dysonans.

"a są to filmy podobne tematycznie do tego, do czego aspiruje Vega"
ciacho? nie pamietam co on tam jeszcze krecil, ale po prostu masz jakies sztywne ramy co do zalozenia tego co ten czlowiek wg CIEBIE powinien robic.. a robi to co mu sie podoba i gdybys sobie nie wybrazal ze swiat jest 0 - 1 kowy to bys byl duzo szczesliwszy

Jako komentarz pozwolę sobie przytoczyć Twoje słowa - multum dobrych żartów. Odpowiem tak - nie, nie ma w tej produkcji tony dobrych żartów. Większosć jest prosta, przewidywalna, niewyrafinowana. Dokładnie taka jak cały ten film. Idąc do kina na dwójkę nie oczekiwałem Felliniego, lecz poprawnej kontyunacji dobrego filmu, na poziomie i niekomercyjnego. Dostałam komercyjną papkę dla osiemnastolatka. Tyle i aż tyle. Poziomem humoru można dobrze określić poziom intelektualny rozmówcy bądź target filmu. W dwójce humor jest nieco wyższych lotów niż dowcipy o skórce banana.

"Duzo osob ma taki problem, poniewaz myslalo ze PitBull to bedzie dramat."

No tak, bo jak kręcą dalsze części danego dzieła, to widz nie ma prawa wymagać aby to dzieło było tym czym było pierwotnie. To tak jakby z Ojca chrzestnego 2 zrobili pieprzoną komedię romantyczną i tłumaczyło to się w ten naiwny sposób - no bo przecież to wina widzów, że się nastawili na dalsze losy gangsterów, kto im powiedział, że film z danej serii będzie w podobnym klimacie?

Ręce opadają jak się widzi takie kretyńskie argumenty.

Niestety, ale nic na to nie poradzisz

podpisuję się pod twoją opinią i opinią Joopitera, też myślałem że Vega nakręcił komedię a nie kontynuację świetnej pierwsze części.
Miałem wrażenie jakbym oglądał serial "oficer" z szycem i spółką

Nie porównuj Oficera do tej parodii kryminału. Pierwsza część była OK.

Dokładnie tak. Ta "komedia" nie ma nic wspólnego z Pitbullem. Albo trolle piszą albo tacy idioci chodzą do kina.

W dodatku Ostaszewska to gwóźdź do trumny tej produkcji. Były wielkie oczekiwania względem nowego pitbulla, a zostało wielkie rozczarowanie. Płytko, sztucznie, bez smaku, bez polotu. Sieczka pod masową publiczkę, ech

Szczerze mówiąc to uważam, że postać grana przez Ostaszewską nic nie wnosi do filmu i równocześnie mogłoby jej nie być...

Jak można obsadzic panią Ostaszewska w roli głupiej pustej dupy?

Nie jest taka do konca głupia i pusta. Dygant bardziej zagrała taka głupia i pustą.

GWÓŹDŹ DO TRUMNY - Boże jakie wzniosłe słowa. Nie zgodzę się - dostała taką rolę a nie inną i zagrała ją bardzo dobrze. Jej dialogi z Majami bezcenne - rozluźniały trochę atmosferę jaka towarzyszyła wyczynom mokotowskich. Przynajmniej nie dałeś 1/10 jak te trolle pokroju slovana i DzokerEr'a.

Szo ty piszesz? Widziales Ostaszewska kiedys w takiej roli? Na pewno nie...

OW12: "Albo trolle piszą albo tacy idioci chodzą do kina.", DzokerEr: "...ocena wysoka bo ogląda to więcej ćpunów i miękkim robionym..." - Nigdy chyba nie zrozumiem dlaczego ludzie w internecie są tak chamscy i pozbawieni elementarnych podstaw kultury jeżeli chodzi o prowadzenie dyskusji. Jednym film się podobała innym nie - obie strony mają prawo myśleć tak jak myślą i nie jest to powód do obrażania kogokolwiek. Nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, aby ze względu na to, że ktoś lubi jakiś film, który mi się kompletnie nie podobał nazywać go tak jak to zostało zacytowane powyżej. Natomiast jeżeli chodzi o ludzi wystawiających takie obraźliwe komentarze - niestety przychodzą mi na ich temat do głowy same najgorsze epitety. Aby jednak nie zniżać się do tego poziomu dyskusji, powiem tylko, cytując jeden z moich ulubionych filmów: "Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia nie ubierają tego w słowa".

"dlaczego ludzie w internecie są tak chamscy i pozbawieni elementarnych podstaw kultury". Słowo "idiota" odnosi się do stanu umysłowego wielu dziwnych ludzi którzy piszą komentarze jakby zobaczyli arcydzieło wszechczasów (10/10). Nie jest to żadne chamstwo w stosunku do tego co można zobaczyć właśnie w tym filmie, a stwierdzenie stanu umysłowego pewnych ludzi. Jeżeli ja będą mówił że śnieg jest czarny, cukier słony i niebo zielone, myślę że zasłużę na miano "idioty" i nie powinienem się obrażać. Tak, każdy ma prawo do swojej oceny ale są pewne granice zdrowego rozsądku. Nawet najwięksi fani kina sensacyjnego, przy najlepszych chęciach nie są w stanie tak się zachwycić tym "dziełem" jak wielu komentujących na tym forum. Dochodzimy do sedna - albo to są skończeni kretyni (ci co wystawiają 10) których bawią chamskie teksty i najgłupsze dialogi, albo dystrybutor dwoi się i troi aby zakrzyczeć swoją porażkę. Stawiam jednak na to drugie bo są granice głupoty. Film nie miał pokazu prasowego, co już wiele mówi o tym jak sami autorzy postrzegają swoje "dzieło". Szkoda tylko że szargają pamięć po czymś naprawdę wybitnym, zasługującym w wielu momentach na 10 i chyba tylko przez przypadek nazywającym się "Pitbull".

OW12. Mnie zawsze rozwala sposób oceniania innych przez takich jak Ty internetowych "ekspertów";) "Poszedłem na Niezniszczalnych i jestem zdziwiony, że to film niskich lotów". No k....a brawo. Wiadomo było, że nowy Pitbull nie będzie nawet udawał oryginału, wystarczyło spojrzeć na to co Vega nagrał po drodze. Takiego filmu się spodziewałem, uśmiałem się momentami przednio i tyle. Nic wymagającego na sobotni wieczór zaraz po wyleczeniu kaca. Nie liczyłem, ze film będzie miał klimat starego Pitbulla więc też się nie zawiodłem za bardzo. Ja oczywiście jestem daleki od jakiś wielkich zachwytów bo film jedynie sprawił, że momentami było śmiesznie, jednak wykorzystywanie przez Ciebie słów "idiota", "kretyn" do oceny ludzi na podstawie ich zdania o jednym filmie świadczy tylko o Tobie i to nie za dobrze;) Leczenie frustracji poprzez obrażanie ludzi w necie nigdy nie jest fajne.

Pozdrawiam

Nie doczytałeś chyba o co mi chodzi. Spójrz na komentarze i oceny - ocenianie na 10 (arcydzieło), pisanie że jest GENIALNY, że jest super realistyczny, że powala na kolana ? Uważasz że to jest normalne ?

Druga sprawa, reżyser nazwał ten film "Pitbull" więc spodziewałem się jednak czegoś więcej, bo "Pitbull" to było coś wręcz kultowego w swoim gatunku. Mogę powiedzieć, że zostałem oszukany ? Perfidnie, jeżeli tylko pomyślę o "roli" Królikowskiego i podobnych zabiegach marketingowych. Tutaj porównanie do "Niezniszczalnych" jest naciągane. To tak jakby Scorsese wypuścił "Infiltrację 2" a na ekranie zobaczylibyśmy coś w stylu "Stój bo mamuśka strzela".

I uważasz swoją ocenę za jedyną wiarygodną? To, że Tobie się film nie spodobał wcale nie oznacza, że inni muszą mieć taką samą ocenę, a stwierdzenie, że oceniający to "albo to są skończeni kretyni (ci co wystawiają 10) których bawią chamskie teksty i najgłupsze dialogi, albo dystrybutor dwoi się i troi aby zakrzyczeć swoją porażkę." jest bardzo nie na miejscu i nim po prostu obrażasz wiele osób, w tym mnie, którym film najzwyczajniej w świecie się podobał. Zresztą jego średnia ocena przy ponad 6 tysiącach głosów też mówi swoje i raczej trudno mówić tu o porażce.

"I uważasz swoją ocenę za jedyną wiarygodną? " - nie, to jest tylko moja opinia. Przytoczona średnia ocen tylko ją potwierdza. Film się może komuś podobać ale do arcydzieła mu naprawdę bardzo daleko. Jednych bawi pierdnięcie lub beknięcie a innych to żenuje.

Mówisz ,że to tylko Twoja opinia ale twierdzisz ,że inni powariowali bo dali filmowi taką ocenę jaką dali. Może dla innych to ty jesteś wariatem bo tak ją zaniżyles. Co do porównywania filmu z arcydziełem. Jestem obiektywna bo filmu jeszcze nie widziałam,ale bądźmy szczerzy,nawet największe dzieła w historii kina nie mają średniej 10

Mysle, ze sporo osob nie potrafi oceniac filmów. Daja 10tke bo im sie podobal i nic wiecej..

Zgadzam się. Kontynuacja pokroju Miś -> Ryś

Albo "Alternatywy 4" -> "Dylematu 5"...

minęło sporo czasu ale ja się włączę do dyskusji i wytłumaczę Ci tą ocenę film może i jest słaby a Vega to żaden reżyser ale niestety czy to ci się podoba czy nie oddaje bardzo dokładnie rzeczywistość w polskiej policji i odnosi się do pewnych zdarzeń które miały miejsce w rzeczywistości w Warszawie jeszcze kilka lat temu więc jeśli przyjmiemy że w tym kraju jest kilkadziesiąt tysięcy policjantów i 90% z nich widziała ten film to zrozumiesz te oceny. My nie oceniamy kunsztu reżysera czy jakości filmu bo jest mega słaby. Ale to że widzimy niestety siebie na ekranie i gorzką prawdę o naszej robocie. I proszę nie nazywaj mnie trollem. A powiem ci jeszcze że kiedy film miał premierę robiłem akurat kurs specjalistyczny w Pile w powiem ci że w ciągu dwóch tygodni od premiery kino w Pile bodajże helios miało komplet na wszystkich seansach tego filmu bo wtedy na różnych było tam około 700 policjantów kryminalnych z całego kraju i z tego co wiem film widzieli wszyscy i na pewno wielu dało mu 9/10 a nawet 10/10 własnie dla tego że pokazał prawdę o naszej robocie. pozdrawiam policjant

Ja tego filmu nawet ocenic nie potrafię. Maja Ostaszewska mi się nie podobała w tej roli...za dużo gadała..bez ładu i składu...nie mówiąc o języku. Reszta postaci też chyba zrobiła doktorat z języka rynsztokowego. Język ulicy od dawna zagościł na salonach i i w polityce...nie ma co ukrywać...taka prawda. Mnie on trochę drażnił, ale cóż...tak to wygląda w życiu. Przeraziła mnie brutalność ludzi z obydwu "stron barykady". Żyjemy w nieswiadomosci co dzieje się w kraju. Choc wstyd się do tego przyznać to..nie dziwię
się policji, że też brutalnie reaguje na 'wyczyny' bandytów. Zawsze stawiam się sytuacji...co bym zrobiła, gdyby to moje dziecko zostało porwane? Gdybym dorwała takiego bandytę.. byłabym w stanie kroic go w plasterki, aby wymusić powiedzenie tego.co pomogło by mi odzyskac dziecko. Wiem, że z bandytami nie ma się co cackać ,bo grzeczne rozmowy nic nie dają. Martwi mnie korupcja wśród ludzi z wysokich stołków i dlatego wcale nie jestem przeciwna ,aby policja podsłuchiwała rozmowy telefoniczne. Tego podsłuchu boją się jedynie Ci...którzy mają cos na sumieniu... którzy robią przekręty i współpracują z mafią, bo przecież taka w Polsce istnieje. Jestem w Stanach od 12 lat i widzę jak tutejsza policja zachowuje się podczas zatrzymania np.na drodze. Jak cos jest nie tak ..od razu facet leży na masce z rozkraczonymi nogami. Nikt się z nim nie certoli. Przy podejrzeniu o narkotyki...broń jest w pogotowiu..do użycia. W Polsce policja jeszcze boi się gangsterów (boją się używac broni, bo mają na to tonę przepisów)...tutaj bandziory boją się policji. Życzę spokojnej pracy.. jeśli to w ogóle możliwe. Pozdrawiam :-)

taki miał być klimat,co do zarżnięcia za Swoje ,to nie wiem Jak ja sam,ogólnie ,film na 30 % ,pozdrawiam z Mokotowa

"Tego podsłuchu boją się jedynie Ci...którzy mają cos na sumieniu... którzy robią przekręty i współpracują z mafią, bo przecież taka w Polsce istnieje."

Widzę łyknęłaś propagandę wprost idealnie i jeszcze ją bezczelnie powielasz.

Jest jeszcze coś takiego jak prywatność i ktoś może sobie zwyczajnie nie życzyć aby ktokolwiek go podsłuchiwał - nawet w super szczytnych celach typu walka z terroryzmem czy ratowanie świata przed kosmitami. Wciskają taki kit ludziom uczciwym, bo wiedzą, że w ten sposób ludzie pozwolą się masowo inwigilować - w imię wyższego dobra, amen. Otwórz oczy w końcu, bo jesteś prowadzona na postronku.

Ludzie w Internecie są tacy jacy są, między innymi dlatego, że w realu nie potrafią, nie mogą, boją się być szczerymi. Chowanie się za ekranem monitora można porównać do alkoholowego rauszu, kiedy ci nieszczerzy na trzeźwo zaczynają pokazywać jacy są naprawdę. Oczywiście są wyjątki od tej reguły, ale to tylko ją potwierdza.

A ja sie zgadzam z tym co napisalas :)
Niestety na filmwebie ludzie wyzywają innych na poziomie którego powstydziłaby się świnia- jako zwierzę. Tyle dopowiem.
Dobrze,ze nie wszyscy preferują taki poziom rozmowy i są tu jeszcze ludzie myślący, kulturalni i chętnie dyskutujący na poziomie. Z niektorymi nawet nie ma co zaczynać gadki ;]. Pozdrawiam ;)

Popieram. Nie polecam nikomu tego filmu. To jakaś parodia.... nawet nie jest śmieszny tylko żałosny. Część aktorów ma wymowę jakby mieli kluchy w gębie. Seriale paradokumentalne mają lepszych aktorów. Bardzo niski, rynsztokowy poziom dialogów. Żałuję zmarnowanego czasu.

Zgadzam sie w 100% jeszcze jeden polski denny film, niestety już zdążyłem się przyzwycaić do poziomu naszych krajowych produkcji :)

Do tego jakiś pajac Majami czy jakoś tak z irokezem na głowie

gdyby go nie było to by baby ten film olały. obejrzą zdjęcia, zwiastuny, mokro się zrobiło w wiadomym miejscu i polecą jak na skrzydłach do kin :D

trudno sie z Toba nie zgodzić, byłem ,widziałem i gwałciłem sie zażenowaniem tym filmowym "disco-polo" przez dwie godziny :/

Też byłem na maratonie i właśnie na Pitbullu 2 była najlepsza atmosfera- ludzie skupili się na filmie. Nie wiem dlaczego łączysz wychodzenie z kina po filmie z jego słabą oceną? Może widzieli pozostałe filmy i tylko zależało im na Pitbullu?

To chodzi o coś innego. Ostatnia scena w Pitbullu 2 była żałosna. To wyjście z komisariatu, zatrzymanie czasu, ta muzyka. Inaczej się wychodzi z kina po dobrym filmie ("Ehh, okej. Popatrzę się jeszcze chwilę na napisy. Kurcze, nieźle. No cóż, trzeba wstawać. Kurtka tu, telefon tu. No to jak Andrzej, idziemy?" - po czym spokojnie, dyskutując, opuszcza się salę), a inaczej po złym (Kpiący śmiech na widok końcowych napisów i wybiegnięcie z sali z przygotowanymi uprzednio rzeczami).

Faktycznie, gdy zaczęły się końcowe napisy ludzie w pośpiechu zaczęli wychodzić z sali (sama zresztą zrobiłam to samo). Ten film jest po prostu kiepski i tyle...

Zgadzam sie w 100%. Ten film to dno i kupa mulu. Jednak drechom moze się podobać. Przedstawia ich swiat

Ja już miałem dość jak zobaczyłem, że ma zagrać typ z irokezem, Dygant, Ostaszewską(swoją drogą niezła laska z tego co widziałem w zwiastunie). Wiedziałem, że to będzie miało mało wspólnego z pierwszym Pitbullem a będzie to typowa komercha. Jak widać po komentarzach nie myliłem się. ale fani Odwróconych czy innego Oficera się na pewno nie zawiodą :D

Jestem fanem Pitbulla i nowa część mnie nie zawiodła. Trochę starego klimatu zostało, nowy bohater jak najbardziej na plus, Gebels nieco inny ale ja się tego spodziewałem. Film jest rzeczywiście lekko rwany ale pierwsza część miała to samo. Dopiero serial uzupełnił całość. Chociaż od razu dodam, że nie liczę na konstruktywną dyskusję z kimkolwiek , kto ocenił ten film na 2-4.
Przecież rola Dygant-była fantastyczna a "typ z irokezem"to jeden z lepszych debiutów jaki ostatnimi czasy widziałem.

Wskaż proszę, w którym momencie poczułeś stary klimat? No chyba, ze słysząc 'kuka woda' z ust Barszczyka. Szanuję Twoje zdanie, ale ten film jest naprawdę obrazoburczy w stosunku do wcześniejszego Pitbulla.

ciężko wskazać bohatera filmu, który faktycznie wnosił coś do fabuły. Sceny bardzo płaskie, tendencyjne ale chyba nawet nie chodziło o to żeby ten film został na dłuższy czas w głowie jako dobry film o którym można porozmawiać, porozważać wątki i pozastanawiać się nad bohaterami. Nie uznałabym też, że jest to komedia. Mimo całej salwy śmiechu jaka wybuchała w kinie m.in jak jakiś osiłek miesza z błotek ekspedientkę w sklepie, która a rzekomo dała mu złe buty. Mam chyba inne poczucie humoru. Film jest za bardzo napompowany, porwany i jak zwykle dużo hałasu wokół czegoś co zasługuje na pominięcie w milczeniu.

scena w której katują gościa bejsbolem a później zanoszą go na przystanek(o 18.15 masz autobus-ktos cie na pewno zobaczy) ,zbyszek i zbigniew, scena w sklepie z butami, przesłuchanie dzieciaka na końcu (i wlepienie mu paru liści) czy też wywalenie Majami, bo był niewygodny to pierwsze z brzegu, które mi przychodzą na myśl. Wydaje mi się, że problem jaki mają ludzie z tym filmem jest taki, że pokazuje inną policję ale VEGA wyraźnie mówił, że ona się zmieniła i nie jest taka jak kiedyś.

nie mam wyidealizowanego świata policji. Smarzowski też poruszył ten temat w Drogówce, również pokazał policję z innej strony, a jednak zrobił to dużo lepiej nie zapominając, że bohater musi być bardziej złożony niż postać grana np. przez Maje Ostaszewską.

Te sceny które zostały wymienione - a zwłaszcza ta z przesłuchiwania chlopaczka, gdy ten mówi coś w stylu "gdyby mnie ojciec tak traktował to bym tu nie siedział teraz" - upewnily mnie tylko w przekonaniu, że ktos sobie że mnie zrobił jaja. Wielkie jaja, jak bicki Stracha. Ten film tak ssie, że z ulgą wyszła z kina

Twój wpis jest tragiczny, żenujący, zbędny, idiotyczny i przewidywalny. Ktoś już słusznie zauważył, że to nie twoje klimaty, co nie daje ci prawa do ubliżania innym. Ktoś ciśnie tobie za twój gust filmowy?
Zasada jest jedna – jeśli już oglądasz film z gatunku którego nie lubisz, nie wylewaj swoich frustracji na forum i nie obrażaj innych. Takim zachowaniem sprawiasz, że ludzie widzą w tobie chama, którym jesteś ty i reszta bandy wtórująca twoim formowym wypocinom.