Dzieciaki imprezujące na plaży i tajemniczy potwór z głębin - połączenie surf movie i kina klasy Z. W tle majaczy jeszcze wątek syna naukowca, który od badań ojca woli beztroską zabawę. Wszystko jest tu skrajnie tanie i tandetne, ale stąd też bierze się urok tego typu pozycji. Dziewczęta w strojach kąpielowych tańczą na plaży, a gdzieś tam na wydmach krąży koślawa maszkara, której widok z miejsca wywołuje chichot. Plus warta odnotowania surf-rockowa ścieżka dźwiękowa, z gościnnym udziałem Franka Sinatry juniora. Dla wielbicieli campu.