1. Na czym polega niezdrowa miłość kobiety do mężczyzny i czego NIE robić, żeby jej uniknąć.
2. Samodzielność finansowa i własne mieszkanie to podstawa, potem można myśleć o dzieciach.
Poza tym nurtuje mnie scena z dzwonkiem do drzwi, kiedy Beata bawi się z dziećmi i boi/wstydzi(?) się otworzyć drzwi. Czy to mógł być listonosz z dokumentem zawiadamiającym o bankructwie dewelopera? A jeśli tak, to czy od strony prawnej mogli jeszcze wtedy np. odwołać się do sądu czy podjąć jakieś inne działania?
Własnie ciekawe kto mógł do nich dzwonić (dzwonkiem)... jedynie możemy się domyślać, albo gdyby to był listonosz, to całkiem inaczej zakończyłby się film..
O błagam, naprawdę uważasz, że ten film w jakikolwiek sposób miałby "pouczać"? Dawać dobre rady w stylu tej o samodzielności finansowej i mieszkaniu...
Owszem, zdarza się, że ktoś coś czasem przeanalizuje i wyciągnie jakieś wnioski. Film jest tak życiowy, że nie da się tego nie zrobić.