sprawę miał miec chyba za krzywoprzysięstwo, natomiast za takie coś jest zwykle pół roku w zawiasach , w filmie to niepotrzebnie wyolbrzymili strasząc nie wiadomo jaką karą...pozdrawiam

Tak, ale dlaczego ona zostaje uniewinniona? O co jest oskarżona o próbę zabójstwa? To Bartek wniósł oskarżenie a nie prokurator? To, że on ma proces o składanie fałszych zeznań jest jeszcze zrozumiałe. Beata naprawdę chciała zabić te dzieci? Na filmie daje im po 2 tabletki, więc bez przesady....
Nie bardzo rozumiem zakończenie, ale uważam, że film jest bardzo dobry (jak na polskie kino). Mocna 8.

Szczerze mówiąc, to ja też nie zrozumiałam końcówki. Może ktoś wytłumaczyć?
a co do całości...hmmm, mam mieszane uczucia. Film wstrząsający, momentami miałam ochotę wykrzyczeć każdej postaci z osobna, co oni wyprawiają, jak się zachowują. Po prostu nie mogę zrozumieć i zaakceptować pewnych zachowań. Obraz małżeństwa... choć właściwie słowo "małżeństwo" jest czymś nieodpowiednim, nieudolności, nieporadności w życiu przyprawia mnie o mdłości. jak dla mnie dobry, polski dramat. 7/10

czy ktoś może wytłumaczyć końcówkę? dokładnie co i jak od momentu tych tabletek ? :<

proszę państwa mamy tutaj do czynnienia z art. 207 Kodeksu Karnego a wiec:

§ 1. „Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

§ 2. „Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.”

§ 3. „Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.”

Dzięki! Czyli po prostu Bartek przyznał się do znęcania się nad żoną i przyjął na siebie winę za jej próbę samobójstwa, tak jak w par. 3. Czy natomiast próba zabicia wraz z sobą dzieci nie jest tu żadnym problemem? Czy takie "zbiorowe samobójstwo" jest ważone tak samo jak po prostu samobójstwo?

Beata nie chciała zabić dzieci, dała im i sama wzięła tabletki uspokajające albo usypiające.

ja nie bardzo rozumie jak można wytoczyć proce komuś w cieżkiej depresji
ona usiłowała popęnić samobojstwo
powinni ją zabrać do szpitala a nie wiezienia

a moim zdaniem on powiedzial"winny" poniewaz zrozumial,ze to co sie stalo jest w duzej mierze spowodowane jego postepowaniem,zlym traktowaniem zony,odwroceniem sie od niej,przuceniem rodziny wtedy,gdy powinna byc razem.dotarlo do niego,ze to on przyczynil sie do jej proby samobojczej,i proby zabicia dzieci,bo gdy on zyl wygodnie z kochanka,ona borykala sie w samotnosci z brakiem pieniedzy,problemami i z jego wredna matka.ja tak wlasnie to interpretuje.

Już rozumiem, otóż według Koeksu Karnego, jesli skutkiem znęcania się psychicznego lub fizycznego nad osoą najl=blisz jets targnięcie się tej osoby na życie, sprawca podlegakarze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Art. 207. § 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawcapodlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawcapodlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.