PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=245950}
7,6 84 103
oceny
7,6 10 1 84103
7,6 30
ocen krytyków
Plac Zbawiciela
powrót do forum filmu Plac Zbawiciela

Każdy z trojga głównych bohaterów jest, na swój sposób, pokaleczony przez życie. Ma za sobą bagaż życiowych doświadczeń, które sprawiły że są jacy są. Denerwują mnie głosy, że Beata to ta biedna której należy współczuć, a Bartek do spółki z mamusią są tymi złymi.
O "złej teściowej" mogą pisać tylko młodzi, którzy uważają, że jedyną powinnością polskich kobiet po 50-tce jest utrzymywanie dorosłego syna, niepracującej, niewykształconej synowej i dwójki wnucząt na dokładkę. Stara chce sobie ułożyć życie na nowo u boku kochającego mężczyzny? A po co? Co to za fanaberia? Niech lepiej weźmie nadgodziny i 100 tysięcy kredytu na siebie, bo dwójka gówniarzy 7 lat temu zapomniała o prezerwatywie.
"Plac zbawiciela" powinien być lekturą obowiązkową dla wielu moich koleżanek święcie przekonanych, że inni zawsze będą za nie myśleć, mąż będzie zawsze kochał, a ja tylko wyciągnę łapę po nie swoje pieniądze, pracować oczywiście nie muszę. Przykład? Beata" ma teraz 50 lat, mąż zostawił, dzieci się jej wstydzą, nigdy nie pracowała, teraz ogląda świat przez szyby szpitala (wiadomo jakiego). Polska jest pełna takich Beatek...

kaska82

bohaterowie - ci młodzi -są strasznie nieodpowiedzialni, i zachowują się tak jakby nie wiedzieli że kredyt trzeba spłacać a dzieci utrzymać i dać im dobry przykład pracując. A teściówka nie powinna Beatką tak pomiatać... film ku przestrodze...

ocenił(a) film na 10
gmarszalkowski

a ja uważam, że Beata naprawdę jest biedna, przejawiając moim zdaniem "typową mentalność ofiary" nie biorąc się w garść i żebrząc o tego faceta, broniąc Go i umniejszając Jego winę. denerwowała mnie Jej postać, bo ani razu nie umiała postawić na swoim. tak nie wolno! Matka chce mieć kontrolę nad synem, czuje się samotna i boi się, że zostanie sama i nikomu do niczego niezbyt przydatna, traktując wszystkie kobiety synalka, jako zło, niby się o Niego troszcząc a tak naprawdę idealizując Go w pewnych względach strasznie, nie widząc nikogo godnego. wkurzała mnie, bo nawet nie wiedziała, jak destrukcyjny ma wpływ na syna. Bartek to pewnie jedynak- nie wiem czy cos przegapilam, czy nei bylo o tym mowiy, ale wyglada na typowego jedynaka, albo najmlodszego synka. natomiast sam Bartek..coz. nie dorol do malzenstwa, i nie pokazal sie jak prawdziwy facet, skoro najwazniejsze bylo zdanie Jego matki, natomiast zone, mial gleboko gdzies. nie zmienia to jednak faktu, ze Beata nie zachowywala sie jak kobieta, ktorej mozna pragnac, pozadac i szanowac. sama siebie uwazala za wiesniczke. nic niewarta. takie jest moje zdanie. a film genilanym zrobil na mnie ogromne wrazenie.

ocenił(a) film na 10
brokulapaskudna

sorry za literówki, chyba zmęczenie bierze górę ;)

ocenił(a) film na 9
brokulapaskudna

idealnie napisane :)

ocenił(a) film na 10
brokulapaskudna

To nie zmęczenie tylko brak empatii u ciebie

ocenił(a) film na 10
gmarszalkowski

Tu nie chodzi o spłatę kredytu (lub nie). W myśl ówczesnego prawa, gdy plajtował deweloper, inwestujący w budowę jego współwłaściciele (przyszli lokatorzy) musieli gremialnie spłacić jego zobowiązania - lub zgodzić się, że zostaną spłacone z nieukończonego budynku. Czyli zostanie on sprzedany.

ocenił(a) film na 10
kaska82

masz racje
ale o jedno będe sie sprzeczać
ja nie myśle, że ona oczekiwała ze całe życie będzie zajmować sie domem i dziećmi
- bo to własnie robiła nie jak piszesz siedzić i nie pracować
tak po prostu ustalili - było wygodniej na krótki dystans a o długim nie myśleli
druga kwestia, że Beata w ogóle nie myślała o sobie samej
bardziej liczyłą na to że mąż bedzie zawsze kochał i wspierał
że nie niewykorzysta tego , że przecież ona poswięciła studia
tego, że sam jej doradzał żeby kursów nie robiła - bo po co - w domu z dziecmi
on przecież zarabia
teściowa - zła nie jest - ale słaba moralnie - zle bardzo zle traktuje Beate - odregowuje cała sytuacje własnie na niej
jedyny czarny charakter to Bartek -
to napisania tego zdania przekonała mnie scena
kiedy sąsiadka - przyjacióka Beaty spotyka się z nim na kawie żeby poinformować o wylewi Beaty
on wtedy pyta - i to jest ta wazna sprawa
soory ale niepotrafie znalezc w nim odrobiny czlowieczenstwa

ocenił(a) film na 8
kaska82

Też tak uważam, nie ma postaci tyo dobrej i tylko złej. Współczesny film noir?

ocenił(a) film na 9
kaska82

Nieważne, czy Beata skończyła studia. Nie ważne, skąd pochodzi. Ona nikomu krzywdy nie wyrządziła. Dbała o dzieci. Chciała pójść do pracy. I co? Teściowa, która tak ją do tej pracy wyganiała nie była w stanie odebrać wnuków z przedszkola i spędzić z nimi trochę czasu? Nie kochała chłopców? A może nie chciała pójść na rękę synowej?

Gdzie szacunek do drugiego człowieka? Gdzie zrozumienie, empatia? Gdzie miłość?

Mężczyźni potrafią. W małżeństwie pojawiają się problemy? Czas się ewakuować. A jak sobie była żona z dwójką dzieci poradzi za 500 PLN? To już nie jego problem.

Niezwykle poruszający film...

ocenił(a) film na 9
vectra_gts

Myślę, że problem tkwił w rodzinie Bartka I Ewy - być może Ewa pochodziła z rodziny, w której kochana nie była. Bartek też nie był chyba przez nią kochany. Ani jego rodzina. Ewa jest podobna do osoby z mojej rodziny. Wychowała tego syna ale nie tak, jakby chciała. On z kolei miał złe wzorce. Beata moim zdaniem nie jest tu niczemu winna. Zakochali się, miało być pięknie, Beata wierzyła (jak to często bardzo bywa u kobiet) w mrzonki Bartka. Ewa ma w sobie jakieś zalążki chęci dbania o tę rodzinę ale one zaraz znikają - to dowodzi o jej chwiejności emocjonalnej. Oglądałam ten film wiele razy i zastanawiam się, czy w moim otoczeniu są takie osoby? Czy widzimy ich problemy? Czy podalibyśmy im rękę? Taki przykładowy, tymczasowy wzrost franka - wielu ludzi (tych ze strefy robotniczej, nie prawię o bogaczach) będzie miało bardzo ciężko i może się załamać. Czy obecny stan naszego społeczeństwa (czytaj: oczekiwanie na porażkę innych) nie stworzy kolejnych bohaterów tego pokroju?

ocenił(a) film na 9
ryszardcebula

I jak, znalazł Pan odpowiedzi na te pytania? Podałby Pan rękę takiej osobie?

ocenił(a) film na 8
vectra_gts

Wszystko pięknie tylko tą opiekę nad dziećmi i to nie na chwilę tyko na 5 razy w tygodniu 16-22 trzeba było z teściową USTALIĆ, a nie stawiać ją przed faktem. Taki detal.

vivi86

No właśnie ja za bardzo nie rozumiem tej ogromnej nagonki na matkę. Wiadro pomyj na nią wylano na forum, a wcale nie była bardziej winna całej sytuacji niż ten synuś i Beatka... nie można z góry przyjmować, że ktoś się do nas dostosuje, bez względu na to, czy to matka, ciotka, czy koleżanka...

czym innym jest jednorazowa pomoc w sytuacji awaryjnej, a czym innym zobowiązanie teściowej do codziennego odbierania dzieci z przedszkola. Nie wiem, czy to było w filmie powiedziane, czy nie, ale ten mąż alkoholik to chyba albo zmarł, albo się z nim rozwiodła. W każdym razie zaczęła nowe życie, miała stabilną pracę (w okresie ogromnego bezrobocia), możliwość dorabiania w razie potrzeby, jakiś tam kolega, partner się przyplątał (choć małżeństwa z nim nie chciała, bo po co jej to na starość) i nagle na to wszystko zwalają się dzieci z wnukami, bo umowę na wynajem im wypowiedziano, ale to tylko na 3 miesiące, bo będą odbierać niedługo mieszkanie od dewelopera odbierać. A jak się to wszystko potoczyło, to już dobrze wiemy. Koniec jest taki, że synowa wylądowała w jakimś szpitalu psychiatrycznym, syn w więzieniu, a ona została sama z wnukami, hipoteką na 100 tys. na mieszkaniu przy placu zbawiciela i przerobionym aktem własności na mieszkanie deweloperskie również obciążone długami pozostałych lokatorów, którzy zrezygnowali z wykupu swoich mieszkań... no rzeczywiście, świetlana przyszłość na starość... naprawdę dziwię się, jak można nie dostrzegać dramatu tej kobiety

ocenił(a) film na 8
vectra_gts

Budujący komentarz w tym zalewie wszystkowiedzących domorosłych ekspertów od życia.

ocenił(a) film na 10
vectra_gts

Nic dodać nic ująć

ocenił(a) film na 10
kaska82

Teściowa była zwykłą egocentryczną su*ą gotową upier*olić życie nawet własnym wnukom. Szkoda, że jej nie uśmiercili w tym filmie.

kaska82

Zgadzam sie w 200%!!! Geniusz filmu polega na takim niejednoznacznym,a co za tym idzie prawdziwym przedstawieniem postaci. W prawdziwym zyciu jednostki "skrajnie zle" to osobowosci chore, doslownie psychopatyczne, stosunkowo rzadko wystepujace w szarej rzeczywistosci. Znakomita wiekszosc z nas nie jest jednak podobnie jak Bartek,Beata i Ewa, ani zla ani dobra, jestesmy, nie bojmy sie do tego przyznac-szarzy. Matka wcale nie jest tutaj czarnym charakterem- uwiklada w toksyczna zaleznosc z synem z jednej strony ulega mu, z drugiej jednak dostrzega problem, jego skutki, stara sie z nim walczyc. To ona ostrzega Beate przed Bartkiem juz na poczatku ich zwiazku, zamiast zostac wysluchana, zostaje potraktowana jak wrog, co pozniej wyraznie podkresla. Oferta skrobanki bedaca w naszym kraju najwieksza zbrodnia, jakze powszechna na zachodzie, to z jej strony danie Beacie mozliwosci ucieczki, byc moze powrotu na wies i spokojnego zaczecia wszystkiego od nowa u boku grubaska. To ona poczuwa sie do odpowiedzialnosci po ucieczce Bartka, szuka rozwiazania, zal jej Beaty, ale do czasu- wszystko ma swoje granice, ma prawo pomyslec o sobie i wlasnej spokojnej starosci, a nie kolejny raz placic za bledy syna. Bartek przez caly film aspurujacy do roli czarnego charakteru pokazuje w koncu ludzkie oblucze czym zaskakuje. Film genialny- Krauze jak zawsze do bolu prawdziwy- mistrz!

ocenił(a) film na 8
LusindaFox

zgadzam się z Tobą, film nieznośnie pokazujący szarość, prawdziwy do bólu!

ocenił(a) film na 9
kaska82

Film rzeczywiście jest dobry i pouczający. Ale jest jeszcze druga strona medalu. Jak się poczyta komentarze pod tym filmem, można nauczyć się, jak prosto jest innym ludziom oceniać pozostałych. I jak niewiele potrzeba, żebyś przypisać kogoś do czarnych/białych na podstawie scen wpływających na nasze emocje. I miło jest też doświadczyć, że są tacy, jak choćby założyciel tematu i kilku innych, którzy potrafią widzieć ponad to.

KonKreT_KozaQ

Zgadzam sie. Mnostwo ludzi krytykuje Beate i Bartka, ze byli tak nieodpowiedzialni / co oni mysleli biorac kredyt / czemu Beata nie pracuje / po co bylo sie pobierac tak wczesnie itd. Chociaz tak naprawde na poczatku filmu ja osobiscie widze mloda pare, ktora jest na dobrej drodze do fajnego zycia. Dopiero jak cos sie stalo (a moglo sie stac kazdemu - developer albo inny scam) nagle to, co wczesniej nie bylo problemem (Beata nie skonczyla studiow, po co im byly te dzieci) zaczyna byc wytykane. Najbardziej mnie rozwalila ta scena na imprezie, kiedy kumpel Bartka daje mu zlote rady, bo sam nie znalazl sie w gownie i ma odpowiedz na wszystko. Bardzo realistyczna.

ocenił(a) film na 9
EmiStarr

zgadzam sie w zupełności. ogladałam ten film wbita w fotel. kątem oka zobaczyłam tylko męża, ktory wszedł do pokoju w połowie filmu, zobaczył jedną scenę i stał tak do końca nie odrywając wzroku od ekranu..

ocenił(a) film na 10
marmoozella

Też się zgadzam. Oglądałam film wiele razy. Każdy pisze, że na jej miejscu poszedłby do pracy, rzucił męża i świetnie sobie radził. Myślę, że to dobry pomysł żeby robiła cokolwiek, ale widać że to ciężki okres na rynku pracy, teraz trudno nam to sobie wyobrazić. Dużo osób pisze, że mogłaby sprzątać. Ale jeśli zarobki nie pokryłyby kosztów utrzymania dzieci w przedszkolu? Myślicie, że rodzina (mąż, teściowa) by jej na to pozwolili? Beata powinna wcześniej iść do pracy, usamodzielnić się trochę, ale ona nie widziała potrzeby bo jakoś sobie radzili, ona siedziała z dziećmi, mąż zarabiał, teściowa dokładała do mieszkania, mieszkali osobno bo wynajmowali. Koszt najmu pewnie był równy racie kredytu, więc po przeprowadzce liczyli że wiele się w ich życiu nie zmieni. Myślę, że nie była całkowicie bez ambicji, raczej nie umiała o siebie zawalczyć. Poza tym model rodziny w którym kobieta zajmuje się domem zwłaszcza na wsi nie jest niczym nadzwyczajnym. Wydaje mi się, że dziś w mniejszym stopniu ale nadal są dziewczyny, które idą do pracy jak dziecko pójdzie do przedszkola. Nikt na jej miejscu moim zdaniem nie wyszedłby cało z tego zdarzenia. Być może większość dziewczyn by zwyczajnie nie doprowadziła do takiego stanu, ale to nie jest tak że każdy by sobie świetnie poradził. Tam każdy był ofiarą przemocy, matka ze strony ojca, syn ze strony rodziców i Beata ze strony męża i teściowej

ocenił(a) film na 8
kaska82

nie ma to tamto, świetnie odegrane postacie. Szacun dla trójki głownych aktorów występujących.

ocenił(a) film na 9
kaska82

Teściowa chwiejna, ale o tym że jest zdecydowanie złą postacią świadczy ostatnia scena, jak pomimo wszystko, że nawet i ganiła wcześniej syna za postępowanie i rozbicie rodziny, postanowiła wpędzić Beatę za kratki na 15 lat

ocenił(a) film na 8
kaska82

Współczuje ci jeśli uważasz teściową za dobra postać ,to była zwykła znęcająca się nad Beata sucz i powinna dostać w ryj .Piszesz tak bo pewnie masz pieniążki i nigdy życiowych problemów nie miałaś. Pewnie sama jesteś takim cwanym babsztylem co??

ocenił(a) film na 9
Danio31b

Nie była dobra, ale nie była też zła. Była, jak to już zostało powiedziane, niejednoznaczna, jak większość postaci w tym filmie.

ocenił(a) film na 8
kaska82

i zmień koleżanki, jeśli wszystkie nie chcą pracować i ktoś musi za nie myśleć

kaska82

Zgadzam się. W tym filmie nie ma dobrych i złych. Według mnie reżyser nie chciał żebyśmy tak klasyfikowali głównych bohaterów. W takim razie kto jest winny całej tej tragedii? Reżyser nie zostawia nas z pytaniem kto, ale dlaczego? Dlaczego ta diametralna zmiana w Bartku? Dlaczego Beata nie walczyła o lepsze życie dla siebie i swoich dzieci? Dlaczego nikt nie starał się zrozumieć matki? No i w końcu dlaczego doszło do tej tragedii? Czy można było tego uniknąć? Kiedyś w tym filmie widziałem kolejny polski dramat o polskiej patologii. Jednej z wielu, której po prostu przyglądamy się z boku pośród tłumu gapiów. Ciekawej patologii, ale nie do tego stopnia żeby zaprzątać nią sobie głowę po seansie. Po sześciu latach odświeżyłem sobie ten film i zobaczyłem angażującą historię, od której na sekundę nie mogłem oderwać wzroku, a na następny dzień myślałem tylko o niej. Sam film jest przedziwną a zarazem fascynującą relacją wydarzeń rodem z filmu dokumentalnego. Nieśpieszny sposób prowadzenia akcji zwiastuje tragedię, która przez cały czas wisi na włosku. Jednak Krauze nikogo tutaj nie demonizuje, nie szuka winnych i unika komentarzy, o czy świadczą te niby na wpół ucięte sceny i częste przeskoki w relacjonowaniu zdarzeń. Przedstawia fakty, a nam zostawia całą sytuację do oceny.

ocenił(a) film na 9
rpd0

Ogólnie się zgadzam, ale mały szczegół- przemiana Bartka nie była diametralna. Jest powiedziane wyraźnie, że już wcześniej zdradzał Beatę. Poza tym łatwo można zauważyć, że nie była to jakaś wielka miłość, a już na pewno nie z jego strony, skoro Teresa przypomina w pewnej scenie, że to on kilka lat temu prosił ją o pieniądze na aborcję Beaty. Czyli nawet nie chciał się z nią żenić. Nie zmienia to jednak faktu, że Beata to straszna mamałyga, która trochę zbyt słabo starała się utrzymać jakiekolwiek pozytywne uczucia, które jeszcze do niej miał.

Morska_Bryza

Masz rację. Może trochę przesadziłem z tym słowem. Chodziło mi bardziej o te przeskoki fabularne, przez które odnosi się wrażenie, że od momentu zdrady do momentu wyprowadzki upływa niewiele czasu. Tak jak piszesz, była to bardziej jednostronna miłość, co można wyczytać między wierszami. Bartek był z Beatą raczej z obowiązku, no i ze względu na dzieci.

ocenił(a) film na 9
rpd0

Ja się zastanawiam, czy i ze strony Beaty była to taka wielka miłość... Cały czas miałam wrażenie, że to typ kobiety, której największą ambicją jest mieć męża, nieważne jaki jest- coś na tej idiotycznej, patologicznej zasadzie "choćby bił, choćby pił- byle był". Dlatego właśnie, już wcześniej wiedząc jaki jest, zabrnęła z nim tak daleko, bo a nuż wszystko się ułoży i on się zmieni... A potem to już była rozpacz i depresja głównie ze strachu, jak poradzi sobie z dziećmi bez tego wspaniałego ojca i męża.

ocenił(a) film na 4
Morska_Bryza

Myślę, że z jej strony była prawdziwa miłość. Szczere uczucie płynące z prostodusznego, poczciwego serca.

kaska82

Obrzydliwy komentarz.

ocenił(a) film na 8
Edna_fw

Podzielam Twoją opinię.

ocenił(a) film na 8
kaska82

Jeżeli kraj budują tacy ludzie jak ty, niezdolni do zrozumienia mechanizmów, kierujących ludźmi, i z zerową empatią dla pokrzywdzonych, to nie dziwię się, że w Polsce jest tak beznadziejnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones