film idealny na wpedzenie w depresje. mysle ze nie bardzo mozna tu mowic o realizmie. Wg mnie to troche wyglada tak: wymysl kilka nieszczesc ktore moga przytrafic sie rodzinie, potem zbierz je wszystkie razem i powstanie plac zbawiciela. do nieczego wiecej przyczepiac sie nei bede (aktorstwo faktycznei bardzo dobre), ale przyznam ze spodziewalem sie czegos wiecej
ta historia zdarzyła się naprawde wiec można tu mówić o wręcz bolesnym realiźmie...
depresyjny jest i to do tego stopnia, że momenatami mnie to wszystko tak przytłaczało, ze chciałem po prostu wstać i wyjść. moim zdaniem jednak scenariusz jest bardzo spójny i to wygląda po prostu zwyczajnie w nim, tak ludzko. a reżyser genialnie to łapie w całość, powiązuje i przedstawia to tak zwyczajni i to jest właśnie takie cięzkie dla człowieka. ta zwyczajnośc tej tragedii.
sama rezyseria zrobiła na mnie ogromne wrażenie, bardzo ciekawa. ogólnie Krauzego filmu lubię. ma styl.
9/10