może mi ktoś wytłumaczyć, o co chodzilo pod koniec filmu, o co Bartek podał do sądu Beatę? a później przyznał się do kłamstwa
nastepny debil... jak ty ogladasz film :/ przyznam sie do winy i jemu przybili wyrok a beata zostala wypuszczona na wolnosc
wiem, zauwazylam to. tylko zastanawialo mnie do jakiej winy?
to, ze sie przyznal to akutrat wiem. wiec kto tu jest debilem, ze nie rozumie oprostego pytania?
Nie wiem czy zwróciłaś uwagę na to, że ona próbowała odebrać życie sobie i swoim dzieciom. Za to nawet mąż nie musiał podawać jej do sądu. To jest przestępstwo, próba odebrania życia drugiemu człowiekowi. Za to zazwyczaj odpowiada się przed sądem ;)
j.w - nie podał jej do sądu, (chciała zabić swoje dzieci!) ale w sądzie na początku pewnie utrzymywał, że tylko ona ponosi odpowiedzialność za swoją trudną sytuację a siebie przedstawiał jako idealnego męża i ojca, który sam jest pokrzywdzony. Na końcu przyznał się do maltretowania psychicznego swojej żony, doprowadzenia do silnego załamania nerwowego, bicia, wykorzystywania, wypędzenia jej z domu i zostawienia jej bez środków do życia. Mało? Maltretowanie psychiczne w Polsce jest karalne - Twoje pytanie świadczy o tym, że mało ludzi zdaje sobie z tego sprawę.