PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=245950}
7,6 85 tys. ocen
7,6 10 1 85224
7,6 49 krytyków
Plac Zbawiciela
powrót do forum filmu Plac Zbawiciela

naprawdę mocny film. Potęga dramatu jaki wydarzył się w przedstawionej rodzinie dosłownie zwala z nóg, ciężko sobie wyobrazić, że za ścianą u sąsiadów mogą rozgrywać się podobne dramaty.
Poraziła mnie słabość psychiczna Beaty. Dała się zastraszyć i podniszczyć psychicznie teściowej. A Bartek okazał się najgorszym mężem jakiego kobieta mogłaby chcieć.
Doskonała gra aktorska, również dzieci, co mnie zdziwiło. Muzyka była OK, z resztą, tak dramatyczny obraz dostarcza nam na tyle emocji, że nie musi być okraszony jakąś wybitną muzyką.
Polecam.

emmeline37

Coś za dużo nieszczęść spuszczono na tą rodzinę jak dla mnie. Ale bez tego film nie byłby tak dołujący. Każda kolejna kłótnia, niepowodzenie tej rodziny w filmie coraz bardziej mnie smuciły. Ogromnie było mi żal losu postaci, najbardziej dzieci - ich los zależał od rodziców, którzy zbytnio odpowiedzialnie się nie zachowywali. Scena gdy dzieci chowają buty ojcu, a także próbują "zmobilizować" matkę, gdy ta nie radzi sobie ze zdradą męża, smuci.
Na muzykę w czasie oglądania filmu zwróciłem uwagę, mi się bardzo podobała, jak zresztą cały film.

Polon92

dokładnie, co można więcej powiedzieć o tym filmie. Prawdziwym czarnym charakterem była tutaj teściowa. Miała coprawda przebłyski dobrego serca, ale jest ona główną przyczyną tragedii przedstawionej rodziny, bo podburzała syna przeciwko Beacie.

użytkownik usunięty
emmeline37

,,...Prawdziwym czarnym charakterem była tutaj teściowa...''
Raczej wiejska rodzinka Beaty, która nie chciała jej przygarnąć w tak trudnej sytuacji.

też. ale nie cała rodzinka tylko Wiktor, bo siostra widocznie chciała pomóc.

użytkownik usunięty
emmeline37

Sama mam siostrę i gdyby mój facet tak ją potraktował to zbierałby chyba swoje rzeczy z chodnika przed domem! Dla mnie jest niepojęte jak można w takiej sytuacji odepchnąć członka najbliższej rodziny, nie udzielić najmniejszej pomocy, nie dać choćby jakiejś drobnej kwoty!?
Co do teściowej- Teresa mimo swojej zgryźliwości jest jedyną osobą, która jakoś pomaga i próbuje konkretnie zaradzić- podczas gdy zniechęcony Bartek umywa rączki i ucieka do innej baby. A Beata? Cóż, od człowieka w depresji trudno wymagać konstruktywnego działania.

ocenił(a) film na 9

czytam już twoja którąś z kolei wypowiedź, obwiniającą rodzinę Beaty, a broniącą teściową. Nie zgadam sie z tym, uważam, że jej siostra i tak wiele jej pomogla na miarę swoich możliwości. Opłacała studia, wyprawiła wesele pomimo tego, że już posiadała swoją rodzine i miała napewno własne potrzeby a na filmie było widać ze żyje skromnie. Po kłótni z mężem przygarneła ją i dzieci do siebie, a po rozstaniu z nim Beata z dziećmi także miala u niej mieszkac. Więc uważam że siostra w miarę swoich mozliwości pomogła jej a to że nie miała pieniędzy, żeby ją spłacić nie swiadczy o tym, że jest czarnym charakterem.
Natomiast jeśli chodzi o teściową to jej postac jest bardziej złożona i budzi wiele kontrowersji. Od początku filmu ukazywana jest w roli tej złej. Upokarza Beatę i pokazuje jej na każdym kroku, że jej nie lubi. Jednak po opuszczeniu rodziny przez Bartka, pomaga jej i próbuje wymusic na Bartku odpowiedzialność za rodzinę, jednak Bartek wyrzuca jej, że przez całe życie wmawiała mu, że Beata jest beznadziejna i dzieki temu przyczyniła sie do tej tragedii. Koniec filmu pokazuje, że teściowa nie tylko nie rozumie osobistej tragedii Beaty i tego, że tak naprawde wszyscy zostawili ją z problemami samą (wyjazd teściowej na pare dni, zeby Beata sie wyprowadziła potwierdza tylko umywanie rąk od problemu) ale także pokazuje brak wspolczucia dla niej jako matki, ktora musiala być naprawdę w depresji/zalamana nerwowo/niepoczytalna skoro zdecydowala sie na taki krok. W filmie widac wyraznie, że walczy z Bartkeim o to, żeby dostała najwyższy wyrok, a kiedy w Barku tlą się jeszce jakies wyrzuty sumienia ( a może to, że ta ruda go zostawiła z dziećmi i problemami samego..) i odwołuje obciążające Beatę zeznania, jest wręcz załamana.

użytkownik usunięty
ava_delonge

W czym ta cała siostra jej niby pomogła!? Najpierw wyrolowała ją ze spadku po rodzicach a potem rzuciła jakieś ochłapy, żeby móc to później wypominać. Rzeczywiście siostra roku. :/
Teściowa miała prawo nie lubić Beaty, jednak przełamywała tą niechęć i pomagała. Terasa nie była jasnowidzem, żeby przewidzieć to co zrobi Beata. Wymogła na Bartku by załatwił sprawę mieszkania dla Beaty i dzieci i w tym przypadku to ON najbardziej zawiódł a zaraz po nim rodzinka ze wsi, która wyraźnie dawała do zrozumienia, że Beata nie jest u nich mile widziana. A już najbardziej idiotyczne jest obwinianie Teresy o zniechęcenie Bartka do Beaty. No przepraszam...dorosły facet powinien umieć myśleć samodzielnie, zamiast usprawiedliwiać własne podłe zachowanie i skandaliczne zaniedbanie rodziny niechęcią matki do żony, która sobie wybrał.

emmeline37

Nie zgadzam się, przyczyną tragedii były przede wszystkim kłopoty z mieszkaniem i bankructwo firmy. To zapoczątkowało lawinę kłótni. Nie widzę też specjalnej winy teściowej - miała swoje zdanie i trudny charakter - to fakt. Ale przecież jej syn był już dorosły, podejrzewać można że dojrzały do pewnych decyzji i sytuacji, więc sensu podburzania tutaj nie widzę (jakoby miała to być wina teściowej).