w filmie mamy do czynienia z dwiema matkami.
Beata, która poświęciła swoją edukację by wychować dzieci. wydaje się, że ma dobre relacje z dziećmi, lecz w pewnym momencie zauważa, że to one są źródłem jej problemów. mimo tego nie odwraca się od nich. chce im zapewnić świetlaną przyszłość, lecz każda jej próba kończy się klęską. w końcu postanawia zabić i dzieci i siebie.
Później spotykamy się z Teresą, która za wszystkie jej niedogodności obwinia nieudolne decyzje syna. Wszystko musi być zorganizowane, a gdy coś wymyka się spod kontroli to ona sobie nie może z tym poradzić.
jak oceniacie postępowania matek, czym się one kierowały, jakie uczucia im towarzyszyły. czy na pewno macierzyństwo stało się dla nich tylko źródłem problemów i udręk?