Ciche westchnienie nad nietolerancją i zanikającym poczuciem empatii, pełne dyskretnych obserwacji i błyskotliwych niuansów. Kino ludzkie – przejmujące.
Wątki młodych bohaterów nie wybrzmiały dla mnie należycie, ale za to rola Baisho wspaniała. Ile tu osamotnienia, bezsilności i niewidzialności społecznej.