To komedia romantyczna o niezbyt wyrafinowanej historii, jakich wiele przetacza się po ekranach pod różnymi szerokościami geograficznymi. Miła, z uśmiechniętą buzią, a nawet szczera wewnętrznie i rozgarnięta dziewczyna z defektem niestałego uczucia do napotykanych mężczyzn decyduje się na zapłodnienie od przypadkowego faceta, ale zakochuje się w zupełnie innym, już żonatym. Ten, to wyjątkowy egotysta, zapatrzony wyłącznie w siebie i swoją problematyczną literacką karierę. Rodzina Maggie się powiększa, a nawet przejmuje dzieci z poprzedniego małżeństwa niespełnionego literata. Obowiązków dziewczynie przybywa, a mężczyźnie rosną ambicje literackie, tak jak niechęć do wypełniania ról mężowsko-ojcowskich. U Maggie w dużej rodzinie: chaos, pośpiech, zniechęcenie, poniechania emocjonalne oraz kombinowanie jak tu się wyplątać z tego kieratu. Dalszego ciągu można się spodziewać, choć dla wielu będzie niespodziany, ale i tak szkoda zmarnowanego talentu uroczej Grety Gerwig, trojącej się przy miałkim scenariuszu, ziejącym zeń braku poczucia humoru i wyzucia historii z jakichkolwiek wartych taśmy filmowej pomysłów. Na wzmiankę zasługuje wyjątkowo drewniany Ethan Hawke. Czy on jest jeszcze aktorem? [tehWuer: 5,5/10]