Jak na film akcji zbyt przegadany, a jak na dramat psychologiczny zbyt prosty. Byłby lepszy, gdyby trwał o 40 minut krócej.
A tak przy okazji to USA wcale nie ścigały zbrodniarzy wojennych po II wojnie (tylko 800 skazanych w całym RFN), więc to obłuda mówienie o bankierze, który dorobił się na handlu z hitlerowcami. Wtedy handlowali z nimi wszyscy.