Rownie dobrze film moglby trwac 90min ,mnostwo nuuudnych scen.
Ogolnie scenegrafia juz na pierwszy rzut oka wyglada straaasznie tandetnie sceny na zewnatrz przypominaly te z Bill Cosby Show (tekturowe budynki) :D jedyny plus to Denzel Washington (jeden z moich ulubionych aktorow) ktory w sumie i tak slabo zagrał .
5/10
A ja się zgadzam:
1. Denzel Washington naprawdę jest fajny. Co do Clive'a również nie mam zastrzeżeń
2.Mi również się wydaję, że zagrał słabo, a Clive zagrał lepiej.
3.Cały film jest nudny, od początku do końca. \
4.Gdyby trwał 90min., to i tak nie byłby krótki
5. Tekturowych budynków jednak nie zauważyłem.
Denzela to ja nienawdzie i nie interesuje mnie to w jaki sposób gra i co gra , poprostu na jego postać jestem obojętny za to Clive Zajebiscie pasuje do tej swojej roli i każda minuta od początku do końca była świetna, oglądałem ten film kilka razy i za każdym razem mam tak samo , lubie go za jego główny motyw nie za tekturowe budynki gdzies tam w jakimś city w stanach, jedynie nie podobał mi sie motyw scen w którym Denzel i ten drugi pies przesłuchują wszystkich już po napadzie chociaz niektóre z tych scen były śmieszne
A ja mam podobne odczucia co autor tematu. Pare świetnych scen i pomysłów, dobra obsada, która i tak nie zagrała na miarę swoich możliwości, ale też momentami film przynudza - chociaż 30 minut dłużyn mniej i bym się bardzo cieszył. No i spodziewałem się jakiegoś mocarnego zakończenia, a tak naprawdę dostałem pierdnięcie motyla.