hehe, chyba raczej, bądźmy szczerzy, - porno.
Film ogolnie nieźle zrobiony, głowna aktorka niezła, chociaż w filmie czegoś brakuje. Coś co by poderwało widza. Generalnie schemat jest prosty, porzucona dziewczyna zostaje wkręcona w biznes, niespełniona miłość- co było całkiem oczywiste.
Na pewno książke lepiej się czyta i pewnie bardziej trafia do czytającego, ale w tym filmie nie ma tego czegoś. Ogolnie jest dobry ale...
Niezła klubowa muzyka, ciekawy montaż, ciekawe postacie, zdjęcia tez nawet, nawet.
Elementy ciszy - czysty japośki głos płynący z ust, echo dzwonka komórki przy ciekawych ujęciach.
Jedna postać - "sponsor" to zakręcony chrakter... ;)
Warto oglądnąć. Zobaczyć przez co ludzie przechodzą. Ci co lubią smutne historie i niezłą realizację powinni spróbować tego filmu. Czasem może troszkę nużyć, ale nie bardzo.
Myślę, że warto wspomnieć, że jej biografia odniosła ogromny sukces i została przetłumaczona na wiele języków. Nawet przyszły premier Japonii Koizumi - tak, ten lajtowy koleś - będący w owym czasie Ministrem Zdrowia zjadł z nią kolację, w trakcie której rozmawiali ponoć o życiu seksualnym ważek :]
Zmarła nagle w wieku 36 lat.
Jô Odagiri tu gra, kultowy aktor, matixie, nie wiedziales o tym ? Tylko dla niego ludzie oglądali, bo przecież glowna bohaterka to tragedia. Dzisiaj mało kto o niej pamięta.
szczerze powiedziawszy, nie :P Nie znam gościa :) Serio, Jedyny film jaki z nim widziałem, to właśnie ten.
Czasami tak bywa, wedrujemy tropami innych aktorow, mijajc niektórych . Dmuchana Lala, Zyczenie, My Way . Wszystkie te filmy sa godne uwagi. To taki aktor raczej 2 planu.