Zgadzam się, mnie też się ten film bardzo podoba. Zakończenie zaskakujące, świetne.

Tak w 100% się z Tobą zgodzę !!!! Film jest naprawdę świetny i nie ma co się czepiać szczegółów. Napiszę tylko, że jeden telefon Casey rozwaliła przy samochodzie Michaela więc pewnie się nie domyślił, że ma drugi. W tych czasach thrillery to filmy, które powinny trzymać w napięciu od pierwszych minut do samego końca, niestety większość tych gatunków to filmy, które śmierdzą komedią. A film "The Call" to thriller w 100%. Długo szukałem takiego filmu. POLECAM!

zakonczenie to jakas parodia, mloda dziewczyny przerazona i przetrzymywana nagle wpada na taki pomysl hahahhahahahhahahahhahahh

dokladnie, film niezły do chwili gdy baba z 911 rusza na samotną pomoc. wrzuca telefon do piwnicy i bez wzywania wsparcia, nieuzbrojona rusza w roli wybawcy. dno i 3 metry mułu, koniec psuje wrażenie.

Pomyśl jednak, że ona po tym wszystkim miała totalnie zlasowany umysł. Jak dla mnie to włączył jej się instynkt zwierzęcy :)
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/05/poaczenie-2013.html

Żaden instynkt zwierzęcy. Porwana i torturowana kobieta by uciekała gdzie pieprz rośnie po tym co przeszła, a nie się mściła. Dyspozytorka też wykazała się dojrzałością, że zgodziła się na coś takiego. Zakończenie nierealne i opuszcza ocenę o 1 albo nawet 2 .

Taaa.. a moja dziewczyna siedząc obok powiedziała, że by go zabiła i kopała tak długo aż by twarzy nie miał. Bo wkurzyła się, że nie upewniono się o tym, czy nie wstanie ten psychol. Widocznie znasz same delikatne wydmuszki, a nie kobiety albo piszesz bzdury. Sam wybierz.

To żeś dał wachlarz możliwości. Kobiety, które znam, są wrażliwe, nie lubię znieczulic. To jednak nie ma nic do rzeczy.
Twoja dziewczyna siedziała pod kocykiem, popijała colę i to są jej przemyślenia z zewnątrz. Ja też w momencie oglądania pomyślałbym, że typa bym zabił za coś takiego. Jednak gdyby Twoja dziewczyna doświadczyłaby tego na własnej skórze, to by nie była taka wojownicza. Zostaje porwana, bita, przetrzymywana w bagażniku, głodzona i torturowana. Wierzę, że jest normalna. Jeśli tak, to zaufaj mi, nie myślałaby o zemście.
Ponadto Twoja dziewczyna nie jest jakąś wyrocznią i jej zdanie nie zmienia toku myślenia wszystkich kobiet. Zasada powszechności zaczyna się od 70% o ile dobrze pamiętam.

No tak, Ty, Vincente, jesteś bardziej kompetentny, jeśli idzie o zdanie innych kobiet, od dziewczyny conrada :D :D :D :D :D :D Boskie. Na temat menstruacji tez masz jakieś odkrywcze stwierdzenia ?

Na temat menstruacji nie mam pojęcia, na temat psychologii tak i wiem, że normalna kobieta nie zareagowałaby w ten sposób :) Pozdrawiam.

A więc dziewczyna conrada, której nie znasz, o której nic nie wiesz wyrocznią nie jest, a Ty jestes? Aha. Poszerzyłeś mi horyzonty. :D

Ja również nie jestem wyrocznią. Psychika jest wyrocznią naszych zachowań. Teraz to Ci poszerzyłem horyzonty, co? :)

To ja Ci poszerzę troszkę bardziej, pozwól.

wyrocznia
1. «ten, kto jest bezwzględnym autorytetem w pewnym środowisku»
2. «przepowiednia, proroctwo»
3. «w starożytności: miejsce kultu, w którym, według ówczesnych wierzeń, bogowie za pośrednictwem kapłanów przepowiadali przyszłość i udzielali rad; też: kapłan lub kapłanka przepowiadający przyszłość»

Nie, nie dziękuj , nie ma potrzeby, zrobiłam to całkiem bezinteresownie,taka jestem miła :)

Rzeczywiście jesteś miła ;) Tylko nie wiem po co mi piszesz definicję.

twoja dziewczyna to niezła psychopatka. powinno się ją odizolować od społeczeństwa bo stanowi zagrożenie dla innych

To nie jest instynkt zwierzęcy, tylko instynkt samozachowawczy, instynkt przetrwania, walki o życie. Dla mnie końcówka też mało realna i psuje całość. Tj. od momentu, jak ta więziona, okaleczona, wymęczona, wystraszona, pogodzona ze swym losem, otumaniona psychotropami, chloroformem i czym tam jeszcze dziewczyna nagle się zrywa, dostaje nadludzkiej siły i energii, choć chwilę wcześniej było z nią już tak kiepsko, że prosiła tego psychopatę o śmierć, a tu nagle zaczyna go okładać czym popadnie i co znajdzie pod ręką. Niezła chojraczka ;) Różne irracjonalne "pomysły" wpadają człekowi do łba w chwili zagrożenia i pod wpływem adrenaliny, ale to była już lekka przesada. I do tego jeszcze, jak zostawiają tego typa w piwnicy, żeby sobie tam zgnił...a wiadomo, że kryminalni przeszukają teren i go znajdą. I jak by się potem ta dyspozytorka (w końcu w policji pracuje) wyłgała z tego czynu (odciski palców, ślady itp.) ? Kładę to nieracjonalne działanie na karb chwilowej niepoczytalności, z powodu obrony własnej ;) ...(w domyśle): wydaje mi się, że chciała tylko nastraszyć faceta, a później i tak wszystko policji powiedziała ;) Inaczej takie zakończenie byłoby po prostu głupie. Normalny człowiek nie mógłby żyć ze świadomością, że kogoś skazał na podobną śmierć, a przy tym nie mógł się tym z nikim podzielić. Sfisiowałby na amen. Chyba że sam jest zimnym psychopatycznym mordercą albo taki czyn byłby wstępem do zostania nim.

Zakończenie faktycznie jest dość niejednoznaczne i w mojej ocenie również nie do końca logiczne. Natomiast jeśli chodzi o samo zachowanie dziewczyny, to nie uważam, że było przerysowane, ponieważ zachowanie człowieka w takim momencie, mimo wszystkiego co przeszła, jest również zależne od jego cech osobowości. Jeśli jest to jednostka z bardzo silną osobowością, to dopuszczam myśl, że przy kopie adrenaliny jaki jej towarzyszył mogłaby się tak zachować. Natomiast zachowanie Jordan od momentu wejścia do piwnicy jest dla mnie irracjonalne. Nie zmienia to jednak faktu, że takie zakończenie bardziej zapada w pamięć niż standardowa opcja, jakiej można było się spodziewać.

Też mi się wydaje trochę sztuczna taka nagła przemiana bohaterki, która sama wymierza karę i do tego w samym staniku.Przerażone dwie kobiety nagle zamieniają się w silne i bezwzględne, trudne do uwierzenia. Ale ogółem film trzyma w napięciu do końca więc 7.

Kilka razy Jordan powtarza , że obie są koziorożcami,a one są waleczne, więc gdy miały okazje się na nim zemścić to ją wykorzystały. Nie chciały czuć się jak ofiary tylko jak bohaterki które od początku do końca potrafią poradzić sobie same.

Śmierć dla takiego w doope yebanego ścierwa to mało on ma cierpieć
I dlatego śmierć głodowa
Ja bym mu wydłubał oczy przewiercił stopy obciął uszy wyrżnął nabiał
Generalnie ten film ma klimat Milczenia Owiec

Masz całkowitą rację - widzę tu bardzo często, jak gawiedź pluje się na to zakończenie, rozczulając się nad losem "biednego psychopaty". Mnie właśnie koorvica bierze podczas każdej sceny, gdy np. bandyta przez pół filmu goni gościa, by go zaszlachtować, a w momencie, gdy ów degenerat, dajmy na to, wisi nad przepaścią, to niedoszła ofiara-idiota podaje mu jeszcze pomocną dłoń. To są właśnie sceny dla debili - chęć pozbycia się zwyrodnialca jest jak najbardziej naturalna i instynktowna.

Ja bym się z takim nie pyeeerdolił

Lata lecą, a pod tym wątkiem dopisują się kolejni ciule, rozczulający się nad losem biednego misia, zamkniętego w lochu...
Kobitki wyrwały chwasta i chwała im za to :)

Tak jest popieram

Co do telefonu to Casey miała dwa jeden koleżanki drugi swój gdy idzie przez parking to rozmawia przez telefon(swój) i wtedy
Michael jej go rozwalił nie pomyslał że może mieć drugi telefon.

zakończenie jest po prostu karygodne! gdyby ten film miał jakiś poziom, to takie zakończenie może miałoby jakiś przekaz (tak jak np. w starym hicie pt Forteca z Rachel Ward), ale tutaj to dowód bezmyślności i braku jakichkolwiek odruchów człowieczeństwa - pomijam już kompletny brak logiki u bohaterów... niestety, ten film prawdopodobnie przypadnie do gustu bezmyślnej młodzieży, która żyje filmami Segala i wg motta: oko za oko, ząb za ząb, sami wymierzamy sprawiedliwość

To ja ci odpowiem tak.
Twoja wypowiedz jest karygodna. Gdyby Twoja osoba trzymala jakikolwiek poziom nie pozwolilbys na takie cos. Zdanie zaczynamy od duzej litery, konczymy kropka, natomiast nazwisko, ktore przytoczyles pisze sie inaczej. Co to ignorancja?
Tak naprawde czepiam sie twoich bledow tylko po to zeby pokazac ci, ze rowniez ty nie jestes perfekcjonista.
Zakonczenie nie jest idealne, kazy myslacy czlowiek znajdzie tam pare nieligicznosci, jednakze chyba dleko mu do "karygodnego" zakonczenia. Porownanie do Seagala rowniez jest mocno naciagane no bez przesady kolego. Masz prawo do swojej opinii ale niech ona pokrywa sie z rzeczywistoscia.

P.S. nie uzywam polskich znakow, poniewaz pisze z telefonu bez polskiej klawiatury, takze prosze bez tego zarzutu ;) i normalnie ja takze zaczynam czesto zdane z malej litery ale musialem byc perfekcjonista zebys nie zarzucil mi hipokryzji ;))

Jeszcze zastanawia mnie ta kwestia braku czlowieczenstwa. Ale ze niby gdzie? Ze niby kto nie mial ludzkich odruchow? Nawet porywacz mimo, ze popaprany psychicznie ludzie odruchy posiadal, wiec kto kobiety? Byl strach, przerazenie, determinacja i wola przetrwania, potem zlosc i pragnienie zemsty. Jak dla mnie to bardzo wiele ludzkich zachowan.
Mozesz miec duzo wiecj racji co do glupoty i prawdziwosci takiego postepowania. Zakladam ze nie jestes psychologiem, ja rowniez nim nie jestem ale mam sporo doswiadczenia w tym zakresie. Przede wsystkom kazdy zareaguje inaczej, ale taka nie tyle niecodzienna co zyciowa przygoda moze wyzwalac nielogiczne zachowania. Ja panikuje kiedy widze igle i zaczynam uciekac z pomieszczenia, czy to jest logiczne?
Koncowka jest naciagana juz ci to przyznalem ale przede wszyskim to tylko film, a po drugie to prawdopodobnie bylo najlepsze rozwiazanie by do samego konca budowac napiecie i nie opuscic poziomu dreszczyku. Nie posiadam kobiecej psychiki jednak jestem w stanie sovie wyobrazic chec zemsty na agresorze, ktory mnie okaleczyl i poniekad torturowal, bo chyba nie powiesz ze nigdy ne spotkales sie z kobieca zemsta, ktora czesto jest nieprzemyslana, impulsywna i natychmiastowa.
Jednym slowem prymykajac oczy na pare brakow film ma wspaniale zakonczenie, a ja ktory w swojej opini zalixzam sie do inteligentnych widzow i obejrzalem naprawde wiele dilmow uwazam The Call za bardzo dobry film.

Czy trzeba być kobietą, dobrą żoną i kochającą matką, żeby uważać to zakończenie za nieludzkie/nienormalne...??? Nie pamiętam już o co chodziło w tym filmie, ale utkwił mi akt zemsty w zakończeniu. Chyba każda normalna kobieta, czyli mam nadzieję taka jak ja, miałaby dość problemów po tych wszystkich przejściach i nie szukałaby zemsty w taki sposób! Niech się tym zajmie wymiar sprawiedliwości. I nie, nie musisz przepraszać za pomyłkę w płci i tak, wybaczam Ci, że Cię trochę poniosło w pierwszym poście:) A że zakończenie Ci się podoba? wcale się nie dziwię, bo oglądać film to jedno i pewnie zdecydowana większość uznała, że draniowi przydałaby się jakaś nauczka, a zachować się w podobnej sytuacji jak bohaterka filmu to drugie. Naprawdę polecam Fortecę z Rachel Ward i zobacz jak można zrobić podobne zakończenie, ale z kapitalną puentą.

misti27,
zgadzam się z Tobą.
Zoh1n,
również nie jestem psychologiem, uważam, że nie trzeba nim być żeby dojść do pewnych wniosków- półnaga, pobita nastolatka, która chwilę wcześniej patrzyła na swoje własne skalpowanie, nie zdecydowałaby się na zemstę. Przez cały film autor pokazywał nam, że ofiara to normalna dziewczyna, nie wykazująca zachowań patologicznych. Na koniec postanowił jednak, że zrobi z niej psychopatkę żądną zemsty. Mało tego, nie jedną, a dwie psychopatki. Pozdrawiam Was oboje.

No muszę Cię zaskoczyć i napisać Ci ,ze nie jestem fanką Seagala i nie lubię filmów z jego udziałem i w jego stylu,a jednak mnie się Połączenie bardzo podobało. Jednak jak wszyscy narzekam na końcówkę. Gdyby była bardziej dramatyczna i logiczna to dalabym dychę. Po tym niby bohaterstwie naszej czarnoskórej bohaterki nie mogę tego zrobić. Laska ma chłopaka w policji i mogła śmiało zadzwonić po posiłki tym bardziej ze byli w okolicy. Nie musiała wchodzić tam sama. Raczej nikt by nie postąpil tak jak ona bo pewnie każdy lub większość wzięłaby telefon i wyszła na górę. No cóż,jednym się podoba innym nie. Jednak porównywanie osób które lubią ten film do typowych gimbusów jest nie na miejscu ;-)

ale właśnie napisałaś, że nie podoba Ci się to zakończenie, bo myślisz racjonalnie :) po prostu ogólnie wiadomo jak myśli większość nastolatków (a może nie tylko) wychowanych na pełnych przemocy filmach - prawdopodobnie im to zakończenie bardzo przypadnie do gustu, dlatego promowanie kolejnego filmu z takim zakończenie uważam za demoralizujące dla nieukształtowanych charakterów... pracuję z młodzieżą i nigdy nie obrażam, ja próbuję ich ratować moją pracą

No tak właśnie napisałam że zakończenie mi się nie podoba. Mimo to ogółem film mi się bardzo podobał a nastolatką nie jestem i właśnie nie lubię ociekającyh krwią dzieł. A zakończenie według mnie jest mało realne i nielogiczne według mnie,na siłę chcieli zrobić Bohaterkę z kobiety. Nie wiem co chcieli przekazać,to ze kobiety też są twarde?! Nie pasowało mi to. Akt przebaczenia i normalnych odruchów ludzkich nie został uwzględniony. Bohaterki same stały się oprawcami a przecież pani z 911 najbardziej się bała właśnie takich ludzi. Końcówka przekombinowana.

dokładnie tak myślę jak Ty:)

Szkoda,że nie wyszła im końcówka. Jednym się podoba innym nie. Ja jestem w drugiej grupie. Jednak gdyby próbowali zrobić inny koniec wyszedłby również gniot i jedyne wyjście to zmienić miejsce kryjówki oprawcy ;-)

Rzeczywiście początkowo byłam zawiedziona zakończeniem, też pomyślałam "no tak akurat by im się chciało mścić w tej histerii i panice". Film ogólnie bardzo mi się podobał, trzymał w napięciu, w jakiś sposób wydawał mi się oryginalny, mimo iż obejrzałam mnóstwo filmów tej kategorii. Teraz wydaje mi się, że gdyby zakończenie było typu: Jordan zadzwoniła po policję i wsparcie, przylecieli śmigłowcem i aresztowali bandytę - to byloby to równie banalne zakończenie, którego mozemy sie spodziewać w 80% amerykanskich hitow tej kategorii. Natomiast to zaskakuje, może nie do końca pozytywnie, ale jednak zaskakuje. Ogółem, jak dla mnie, film godny polecenia. Pozdrawiam!

Zgadzam się, iż dla części zakończenie może być zaskakujące i początkowo również nie byłem w stanie pogodzić się z wizją reżysera, ale doszedłem do wniosku, że ostatnie 20 minut potęguje efekt grozy. Cały film rzeczywiście trzyma w napięciu, jest interesujący i oryginalny, a gra Halle Berry jest bardzo dobra, przede wszystkim w scenach rozmów z dziewczynami.
Jest to jeden z bardziej interesujących filmów grozy ostatnich lat!

Ja też na początku nie byłem zadowolony co do zakończenia, ale na pewno lepsze takie niż te "którego mozemy sie spodziewać w 80% amerykanskich hitow tej kategorii.". Nie powinniśmy go słabo oceniać ze względu tylko na zakończenie. Film jest najlepszy w swoim gatunku! ;) Nie przebija go nawet "Taken" !

Ile Ty thrillerów oglądałeś, żeby oceniać, że ten był najlepszy?

odpowiednio dużo ;)

"Zakończanie - intrygujące oraz bardzo kontrowersyjne. Uważam, że takie właśnie miało być - właśnie tego reżyser chciał."
a ja myślę ze go do tego zmusili, do tego zakończenia zmusili go, biednego.

Kiedy ją uśpił mógł ją od razu przeszukac wtedy gliny go jeszcze nie szukały. Potem też długo nie wiedział że go szukają gliny. Końcówka kontrowersyjna i pod gusta sporej części publiki szukającej zemsty na psychopacie.

Zakończenie jest beznadziejne - bardzo nierealne....
Poza tym, nikt by tak nie postąpił bo po pierwsze - idź tu spać, wiedząc, ze jakiś psychopata wciąż żyje sobie i może w każdej chwili się uwolnić lub jego może ktoś uwolnić; po drugie życie z ciągłą świadomością tego, że tam gdzieś w piwnicy umiera człowiek z mojej winy....
Bardziej realne i racjonalne byłoby gdyby go faktycznie uśmierciły

Zakończenie jest TRAGICZNE. Tanie, oklepane i miałkie. Do ~74min ocena 9, za na prawdę dobry thriller'owy klimat. Dalej -0.10 punktu za każdą minutę (Moment, w którym HB decyduje się wejść pod ziemię. Wiadomo od razu, że końcówka będzie bardzo tania i "bez rozczarowań"). Do tego -1 punkt za przemianę tej dziewczyny. Łączna ocena 6. Nie da się wystawić więcej za popsuty film. Właściwie za dwa filmy - dobry thriller bez zakończenia, oraz krótkometrażowy kicz bez początku.

Gorsze zakończenie byłoby, gdyby jak w każdym innym filmie na koniec przyjechały radiowozy i wszyscy żyli długo i szczęśliwie. A tak, dynamiczna akcja od początku do końca z idealnie dobraną muzyką.
No ale zgadzam się, nie jest idealne. Podejrzewam, że główna bohaterka w końcu by pękła i przyznała się do winy, za co przysługiwałby im wyrok. Więc wcale by jej nie pomogła. No i ciekaw byłem wyroku tego gościa, bo owszem mordował, ale był tak skupiony na siostrze, że chyba nie bardzo zdawał sobie sprawę, że przy okazji krzywdzi innych ludzi.
Nawet zakładając, że dziewczyny chciały go trochę nastraszyć i po chwili zadzwoniły na 911 ponowne zejście do piwnicy, gdzie leży nieprzytomny, ale wciąż groźny psychopata nie było zbyt mądre.

Co do tego telefonu - na początku jest scena, gdy Casey z koleżanką jedzą w restauracji, koleżanka spieszy się i wychodzi, zostawiając swój telefon - to z niego na policję będzie dzwonić Casey, nie ze swojego. Jej telefon zostaje zniszczony, gdy morderca 'potrąca' ją na parkingu. Casey nawet wtedy mówi, podnosząc go: 'No świetnie, rozwalony!'. Może dlatego morderca nie przeszukał dziewczyny - dam widział, że jej telefon został zniszczony; kto by się spodziewał, że przypadkiem ma dwa?
To tak a propos nielogicznego zachowania mordercy, bądź co bądź, bardzo ostrożnego; reżyser w taki sposób rozwiązał kwestię dostępu do telefonu ;)

Ja przez końcówkę dałam oczko mniej. Niestety mnie nie przypadła do gustu. Według mnie była nielogiczna i nazbyt bohaterska. Jordan mając chłopaka w policji mogła po niego zadzwonić i razem z nim wejść. Przecież tam było przerażająco na dole. W kolejnym filmie chcieli chyba pokazać jacy to Amerykanie nie są brawurowi.

Wiele osob czepia sie zakonczenia, a mi sie w sumie podobalo. Dlaczego? Bo mnie zaskoczylo. Spodziewalam sie typowego happy endu - przyjezdza policja, ratuje dziewczyne i zgarnia goscia. I powiedzmy sobie szczerze - w przypadku takiego zakonczenia te same osoby, ktore teraz narzekaja, pluly by sie, ze takie nudne i malo kreatywne i "ood poczatku bylo wiadomo, jak to sie skonczy".
Film arcydzielem nie jest, ale jak dla mnie fajna rozrywka. I tyle :)

zgadzam się:) poza tym film pokazuje w jaki sposób wydarzenia wpływają na bohaterki, obie walczą, obie chcą udowodnić, że są silne. wiadomo, że w rzeczywistości sytuacje jak z końcówki filmu się praktycznie nie wydarzą, ale wydaje mi się, że chodziło o to by pokazać porywaczowi, że nie ma już władzy. on chciał przyjazdu policji, liczył pewnie, że jak odkryją wszystko uznają za niepoczytalnego i uniknie kary. właśnie dlatego że pani z 911 miała faceta z policji to byłoby oczywiste, że wszystko zakończy się tradycyjnie, ale ona chciała coś sobie udowodnić, skoro pierwsza porwana dziewczyna zginęła.

Film bardzo dobry, cały czas trzyma w napięciu. Dobrze zrealizowany. Oceniłem wysoko (8/10) ale mam wątpliwości, bo moim zdaniem końcówka zrąbana. Pani z 911 - bardzo inteligentna profesjonalistka, postępuje kompletnie niepoważnie. Facet który wcześniej rozwalił dwóch rosłych chłopów nie daje rady drobnej kobiecie. Scenka jak Jordan go powala a później odwraca się i zajmuje dziewczyną - kurde jakie to oklepane..... No i to "ostateczne rozwiązanie" - nie one by tego nie zrobiły - to nie jest Dexter.