No cóż, nie spodziewałam sie czegoś wybitnego. Raczej jakiejś romantycznej opowieści o odnalezionej miłości itp...
I bardzo byłam zaskoczona po zakończeniu filmu. Całosć utrzymana w bardzo "surowym" stylu - ja tak go odbierałam. Bohaterowie tej opowieści wydali mi się bardzo prawdziwi, jak ludzie których sie zna z widzenia. swietnie zagrane role, Szyc jak zwykle mi się podobał, ale tu dużo pokazał również Więckiewicz. Ogólnie film nostalgiczny, smutny i w moim odczuciu pokazujący szarość życia, w którym jesli mamy trochę szczęścia odnajdujemy na chwilę coś pieknego - w tym wypadku szczerą miłość...